Po wczorajszym, historycznym zwycięstwie w Elite Round Ligi Mistrzów, dziś futsaliści Rekordu ulegli FC Semey 0:5.
Mistrzowie Kazachstanu byli zdecydowanym faworytem spotkania z Rekordem i swoją wyższość udowodnili na parkiecie. FC Seney od początku zdecydowanie atakował bramkę bronioną przez Krzysztofa Iwanka. Ataki przyniosły skutek w 6. minucie, gdy prowadzenie Kazachom dał Dedezinho. W kolejnych minutach przewagę zyskał Rekord, jednak świetnie w bramce rywali prezentował się Leo Higuita. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 14. Minucie, gdy drugą bramkę dla rywali zdobył Dedezinho. Tuż przed przerwą na 3:0 podwyższył Candido.
Po przerwie Rekord próbował atakować, jednak rywale świetnie się bronili szans na kolejne bramki w kontratakach. Dwa z nich okazały się skuteczne i mecz zakończył się wysokim zwycięstwem FC Seney 5:0.
W sobotę, w ostatnim meczu turnieju Elite Round, Rekord zagra z gospodarzami, obrońcami trofeum – Illes Balears Futsal Palma. Mecz zaplanowano na 19.30.
Rekord – FC Semej 0:5 (0:3)
0:1 Dedezinho (6’), 0:2 Dedezinho (14’), 0:3 Gabriel Cândido (20’), 0:4 Dedezinho (34’), 0:5 Dedezinho (39’)
Rekord: Krzysztof Iwanek - Mikołaj Zastawnik, Matheus, Eric Panés, Stefan Rakić oraz Bartłomiej Nawrat - Miłosz Krzempek, Dela, Kamil Surmiak, Gustavo Henrique, Paweł Budniak, Michał Marek, Kacper Pawlus, Michał Kubik