Niektórzy właściciele psów obawiali się, że w trakcie zabiegów ogrodniczych na miejskich terenach zielonych stosowane są herbicydy, szkodzące zwierzętom, zarówno tym domowym jak i tym dziko żyjącym. Władze miasta odpowiadają: nie stosujemy żadnych glifosatów!
O obawach właścicieli zwierząt pisaliśmy tutaj. Okazuje się, że – przynajmniej jeśli chodzi o tereny miejskie – wątpliwości były nieuzasadnione. Już od kilku lat podczas konserwacji, pielęgnacji i utrzymania parków, zieleńców oraz skwerów na terenie miasta Bielsko-Biała obowiązuje całkowity zakaz stosowania herbicydów zawierających glifosat – poinformował zastępca prezydenta Adam Ruśniak. Zabiegi ochrony roślin ozdobnych prowadzone są wyłącznie interwencyjnie – na rabatach kwiatowych – i wykonywane wyłącznie przez osoby posiadające stosowne kwalifikacje. Działania te odbywają się zgodnie z przepisami o środkach ochrony roślin, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, w tym okresów prewencji.
– W naszym mieście już od dłuższego czasu w zakresie zwalczania chwastów na utwardzonych nawierzchniach stosowane są wyłącznie środki pochodzenia naturalnego, całkowicie biodegradowalne, nieposiadające działania doglebowego, które nie stanowią zagrożenia dla ludzi, zwierząt ani środowiska – uspokaja wiceprezydent Ruśniak.
Może jednak jest tak, jak napisał na naszym facebookowym profilu jeden z Czytelników: Największym problemem wydają mi się jednak prywatni właściciele nieruchomości posiadających pas zieleni przy chodnikach… Z braku chęci do ich regularnego koszenia (bo to za płotem) stosują bardzo wysokie stężenia przeróżnych środków. Jest to widoczne po tym że czasami przez cały sezon nie rośnie tam zupełnie nic…