O problemie z uzyskaniem pomocy weterynaryjnej dla swoich pupili w godzinach nocnych oraz w dni świąteczne pisaliśmy na naszych łamach kilkanaście dni temu (czytaj tutaj). Odpowiedź władz miasta na propozycje radnego Pawła Korzondkowskiego (PiS) skwitować można stwierdzeniem „nie da się”.
Radny Korzondkowski w swojej interpelacji nie tylko zwrócił uwagę, że coraz więcej mieszkańców Bielska-Białej ma w godzinach nocnych oraz w dni świąteczne problem z uzyskaniem pomocy weterynaryjnej dla swoich zwierząt, ale także zaproponował konkretne rozwiązanie: wprowadzenie nocnego i świątecznego dyżuru lekarza weterynarii w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt przy ulicy Reksia 48.
Jak się okazuje, zdaniem władz miasta, rozwiązanie takie nie jest możliwe, gdyż bielskie schronisko jest jednostką budżetową nieposiadającą osobowości prawnej i tym samym nie może prowadzić działalności zakładów leczniczych dla zwierząt.
Ponadto władze miasta przekonują, że porad weterynaryjnych nie można prowadzić na terenie schroniska dla bezdomnych zwierząt, gdyż przepisy regulujące ich działanie wymagają 15-dniowej kwarantanny trafiających do nich zwierząt.
Jak podkreśla udzielający w imieniu władz miasta odpowiedzi zastępca prezydenta Bielska-Białej Adam Ruśniak „propozycja stoi również w sprzeczności z zapisem pkt 1 § 3 Statutu jednostki budżetowej miasta Bielska-Białej pod nazwą Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt”. Chodzi o zapis, który mówi, że celem działalności Schroniska jest wyłapywanie i zapewnianie opieki wałęsającym się zwierzętom domowym (psom i kotom). Zdaniem Ruśniaka zapis taki dyskwalifikuje możliwość niesienia pomocy zwierzętom posiadającym właściciela. Przypomnijmy, że statut placówki nadawany jest przez Radę Miejską, a z inicjatywą jego zmiany może wystąpić chociażby… Prezydent Miasta.
Adam Ruśniak podkreślił, że forma i sposób zapewnienia opieki lekarsko-weterynaryjnej na terenie gminy przez prywatne zakłady lecznicze dla zwierząt leży w gestii tych zakładów. Przytoczył także zapis ustawy o zakładach leczniczych dla zwierząt, według którego: „właściwa terytorialnie okręgowa rada lekarsko-weterynaryjna w razie potrzeby ustala rozkład godzin pracy zakładów leczniczych dla zwierząt na danym terenie, uwzględniając dostępność usług weterynaryjnych w porze nocnej, w święta i w dni wolne od pracy”. Nawiązując do tego zapisu bielski urzędnik zobowiązał się do zainteresowania przedstawioną sprawą Prezesa Śląskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej.
foto: Pexels