Święta, święta i… po świętach. Przejedzeni i rozleniwieni wracamy do codziennych obowiązków. Pozostałością po świętach są pełne lodówki. Jak zwykle nie byliśmy w stanie zjeść wszystkich przygotowywanych przez wiele dni wyszukanych potraw… Nie trzeba się długo zastanawiać, co z nimi zrobić. Zachęcamy do oddania nadmiaru jedzenia do jednej z bielskich jadłodzielni.
Jadłodzielnie to lodówki samoobsługowe, do której każdy może przynieść lub z których może wziąć jedzenie całkowicie za darmo. Ważne jest, aby przynosić do niej jedzenie nieprzeterminowane, zdatne do spożycia, takie które sami jeszcze byśmy zjedli. Dzięki wkładaniu żywności do lodówek mamy szansę przyczynić się do zmniejszenia marnowania żywności i poprawy świata, nie tylko w okresie poświątecznym.
– Do bielskich lodówek trafiają zarówno produkty niesprzedane w sklepach jak i przyniesione indywidualnie przez mieszkańców. Co ważne, produkty te nie zalegają, w zasadzie na bieżąco brane są przez osoby potrzebujące – mówi Marek „Bushman” Lachowski, jeden z wolontariuszy obsługujących bielską Jadłodzielnię.
Na terenie naszego miasta funkcjonuje sześć lodówek. Można je znaleźć na osiedlu Złote Łany (ul. Podgórze, z tyłu LO im. Asnyka), osiedlu Wojska Polskiego (ul. Stawowa 29), osiedlu Karpackim (ul. Matusiaka 3, obok apteki), osiedlu Beskidzkim (ul Sternicza 4, przy basenie SP nr 36), w Straconce (ul. Górska 125, przy domu kultury) oraz w Lipniku (ul. Podgórna, na tyłach domu kultury).