Co by było, gdybyśmy my – jako osoby już dorosłe – musieli w drodze do pracy nosić plecaki ważące po 30 kg?
Ważyliśmy plecaki uczniów pierwszej klasy. Oczywiście wybiórczo i na pewno bez zachowania prawideł statystyki, ale jakąś wiedzę nam to dało. Cóż się okazuje? Szkolny plecak pierwszaka waży ok. 5 kg. Lecz zdarzają się i takie dni, kiedy dziecko ma lekcję wf-u albo trzeba przynieść coś dodatkowego do zadań plastycznych, a jeszcze dodatkowo ma angielski czy religię, większe śniadanie i pełny bidon. Wówczas daje to wynik nawet w okolicy 6-7 kg.
W wieku 7 lat dzieci mają już bardzo dużą rozpiętość wagi i wzrostu. Te najdrobniejsze mogą ważyć jeszcze 18 kg, zaś jako górną granicę podaje się 34 kg. Lecz co wtedy, gdy pociecha należy do tych drobniejszych? Przecież 6-7 kg to dla dolnej granicy wagowej to ponad 37 proc. wagi ciała. I teraz każdy może sobie przeliczyć, jak ciężki plecak musiałby nosić do pracy. Przy wadze 60 kg – ponad 22 kg. Przy wadze 90 kg – ponad 33 kg. Oczywiście my, dorośli nigdy do tego byśmy nie dopuścili.
Dla porządku trzeba dodać, że według ortopedów plecak szkolny powinien ważyć nie więcej niż 10-15 proc. wagi ciała dziecka. Sanepid sugeruje nawet plecak nie cięższy niż 10 proc. wagi ciała ucznia, czyli plecak o wadze 3,4 kg w przypadku ucznia ważącego 34 kg. Jaki wpływ zbyt ciężkie plecaki mają na kręgosłup, chyba nie trzeba tłumaczyć.
Oczywiście o zbyt ciężkich plecakach szkolnych mówi się od wielu już lat. Ale warto przypominać rodzicom, aby sprawdzali, czy nie ma w nim aby drugiego piórnika, czy też jakiejś cięższej zabawki, z którą trudno się rozstać. Warto też przypominać nauczycielom i szkołom. Jeżeli są w szkole szafki, to coś można w nich przecież zostawiać, a plecak będzie choć trochę lżejszy.