Dzień Zaduszny to spotkanie w innym wymiarze, trudne do pojęcia naszym ludzkim rozumem. Tak samo zresztą jak modlitwa za zmarłych, często wypowiadana szeptem, tak żeby innym nie burzyć spokoju i skupienia. Stoję, jak co roku, przy grobie moich rodziców. Nie jest mi smutno i nie jestem pogrążony w żałobie. Powracają wspomnienia i obrazy z przeszłości. Mamy „chwilę na pogadanie" – pisze w bardzo osobistym tekście Marian Antonik. O rozpaczy po stracie najbliższych i sensie pielęgnowania pamięci o zmarłych czytaj w BBlogosferze: Dzień Zaduszny to spotkanie w innym wymiarze
Aktualności