W piątek związkowcy z „Solidarności” pikietowali przed żywieckim zakładem Hutchinsona. Na poniedziałek planowany jest protest w czechowickiej kopalni „Silesia”.
Protest pracowników bielskich i żywieckich zakładów Hutchinsona jest efektem braku porozumienia w sprawie podwyżek płac, których żądają związkowcy. NSZZ Solidarność chce wywalczyć dla załogi średnio ok. 470 zł brutto wyższe pensje. Kierownictwo francuskiej spółki – zdaniem związkowców – nie traktuje pracowników z szacunkiem i nie podejmuje prób znalezienia drogi do porozumienia. W przyszłym tygodniu do Hutchinsona zawita zewnętrzny negocjator, będący ostatnią szansą na uniknięcie zaostrzenia sporu, do strajku włącznie.
Protestujący zamierzali wręczyć kierownictwu petycję z postulatami załogi, jednak musieli ją przybić na drzwiach biurowca, gdyż kierownictwo zakładu było nieobecne (wzięli dzień urlopu).
Tymczasem gorąco robi się też w Czechowicach-Dziedzicach. Jak poinformował Grzegorz Babij, przewodniczący „Solidarności” w kopalni Silesia, „w związku z trudną sytuacją w Przedsiębiorstwie Górniczym Silesia, zwalnianiem pracowników oraz działaczy Solidarności”, Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność” organizuje pikietę pod hasłem: „W obronie Twojego miejsca pracy”. Pikieta odbędzie się w poniedziałek, 10 marca o godzinie 14:00 przed bramą główną kopalni w Czechowicach-Dziedzicach.
Pracownicy PG Silesia wyrażają zaniepokojenie planami restrukturyzacji, które prowadzą do zwolnień, w tym również działaczy związkowych. W styczniu 2025 roku zwolniony został Krzysztof Kwaśny, wiceprzewodniczący Solidarności, który był objęty ochroną przedemerytalną (był związany z kopalnią od ponad 40 lat).
Zarząd PG Silesia odpiera zarzuty o zamiarze likwidacji kopalni, jednak związkowcy pozostają sceptyczni wobec deklaracji władz spółki.