W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Kulturowa Inkwizycja w natarciu

Kulturowa Inkwizycja w natarciu

Meik Wiking – Dyrektor Instytutu Badań nad Szczęściem w swojej książce „Hygge. Klucz do szczęścia” pisze, że jednym z najwyżej umieszczanych warunków bycia szczęśliwym jest wolność. A ważniejszym aspektem tej wolności jest prawo do swobodnego głoszenia i manifestowania swoich poglądów. Moje pokolenie do tej wolności słowa jest szczególnie mocno przywiązane i może też przez to bardzo wyczulone na wszystkie próby jej ograniczania, cenzurowania i mówienia nam, co wolno mówić, jakich słów używać, a jakich nie.

Mimo upływu lat kolejne pokolenia śpiewają razem z Chłopcami z Placu Broni: Wolność Kocham i rozumiem, i wydaje się, że w definiowaniu wolności powiedziane zostało już wszystko. Mam z tym jednak duży kłopot, a nawet przekonanie, że z tym rozumieniem wolności jest dość kiepsko. Ostatnia afera z Babiarzem tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu. Jak czytam kojenie pokrętne tłumaczenia Zarządu TVP czy pana Kwiatkowskiego, to na wymioty mi się zbiera. Przy nich Jerzy Urban to mistrz taktu i mądrości. Wolałbym już, żeby ci panowie po prostu powiedzieli prawdę: Nie mieliśmy jaj, żeby zwolnić Babiarza po przejęciu telewizji, bo szanowany dziennikarz, fachowiec i nie chcieliśmy burzyć obrazu, z jakim szliśmy do wyborów, że przywrócimy normalność, demokrację, tolerancję, swobodę wypowiedzi w telewizji  publicznej, pluralizm. Trzeba go było zwolnić za te foty z Kurskim i za to, że nie porzucił pracy jak inni, kiedy Kurski robił z TVP telewizję reżimową. A tak tylko się wk…m, jak czytam te brednie o demokracji, apolityczności etc. Chociaż trochę szacunku dla naszej inteligencji by się przydało.

A może Dostojewski miał rację?

To dlaczego tylu moich znajomych przyjaciół nie widzi tego co ja. Bo tu nie chodzi o Babiarza, Lenona, Bralczyka i wielu innych bohaterów ostatnich tygodni. Tu chodzi o prawo do posiadania i głoszenia swoich poglądów, a w przypadku mediów o niestosowanie cenzury. A to, co wydarzyło się z Babiarzem, to po prostu zwykła, chamska, betonowa cenzura i dorabianie do tego teorii, umieszczanie kolejnych interpretacji tekstu Imagine to jakiś dramat.

Chyba że rację ma autor Legendy o wielkim Inkwizytorze: 

„Powtarzam Ci, że człowiek nie ma większej, bardziej dokuczliwej troski niż ta, aby znaleźć jak najszybciej kogoś, komu mógłby oddać ów dar wolności, z jakim na swoje nieszczęście na świat się narodził. Ale nad wolnością ludzi zapanuje tylko ten, kto uspokoi ich sumienie” F. Dostojewski Legenda o Wielkim Inkwizytorze

Kulturowa Inkwizycja

Przez Internet przetaczają się kolejne burze i rozpalają do czerwoności komentujących kolejne wydarzenia nie tylko w Polsce. Co to ma wspólnego z wolnością, Dostojewskim i naszym osobistym szczęściem?

Otóż ma bardzo wiele, bo nad wszystkimi tym zjawiskami roztacza swoje ramiona Kulturowa Inkwizycja i te dyskusje to bardzo mocno i wyraźnie pokazują. A jak damy się złapać w tę bańkę, to znowu będziemy marzyć o wolności, którą teraz sami oddajemy.

To jedno z najsmutniejszych, najgorszych zjawisk naszych czasów i wciąż nie mogę zaakceptować, że to się dzieje.

Czasy się zmieniają, a tłum wciąż taki sam, ulegający manipulacji, przekupny, konformistyczny, tchórzliwy.

Kiedy w Europie obalano mur berliński, ze ścian spadały portrety kolejnych jedynych nieomylnych wodzów narodów i książki z zamrażarek, a filmy zakazane z półek trafiały w końcu do rąk odbiorców, wydawało się, że ta upragniona wolność na dobre zawitała do naszego świata. Z roku na rok, mozolnie nie bez problemów i napięć, rosły też tolerancja, prawa kobiet, mniejszości, akceptacja odmienności i różnorodności.

I kiedy już witaliśmy się przysłowiową gąską, do akcji wkroczyła Kulturowa Inkwizycja i nagle z dnia na dzień cofnęliśmy się do minionej epoki, bo oto dzielni inkwizytorzy czuwają nad naszą poprawnością polityczną i dbają, żebyśmy używali właściwych słów, definicji tylko takich, które dozwolone i akceptowane.

A to wszystko w imię tolerancji, demokracji poszanowania słabszych, ochrony ich godności. Lud to kupuje i włącza się w ten proces budowania nowej Inkwizycji. Indeks ksiąg zakazanych i słów z każdym dniem rośnie, tyle że teraz jego właścicielem nie jest Kościół tylko Mainstream. Póki co przecież nikt nikogo nie pali na stosie, najwyżej tylko hejtuje i niszczy w sieci, zawiesza w pracy, zwalnia, zastrasza.

Nie wierzycie?

Brytyjczycy też mają swojego Babiarza

Znany i doświadczony brytyjski komentator Bob Ballard został odsunięty od pracy przy igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Ballard w sobotni wieczór komentował zawody pływackie. Po rywalizacji kobiecych sztafet 4x100 m stylem dowolnym pozwolił sobie na żart pod adresem australijskich pływaczek, które długo świętowały zdobycie złotego medalu, czym doprowadziły do opóźnień w harmonogramie zawodów: Cóż, kobiety powoli kończą. Wiecie, jak to jest z kobietami... Kręcą się i robią makijaż – rzucił podczas transmisji i głośno się zaśmiał. Miał to być niewinny żart. Na reakcję Eurosportu nie trzeba było długo czekać. „Bob Ballard wygłosił na antenie niestosowny komentarz. W związku z tym został on usunięty z naszej listy komentatorów ze skutkiem natychmiastowym” – oświadczyła stacja.

Tymczasem, plaża w Jastarni pełna ludzi, zadowolonych szczęśliwych, beztroskich – przynajmniej na pierwszy rzut oka.

Mnie nasuwa się taki nie wiem czy niestosowany komentarz: Polki są pięknymi kobietami. Mam nadzieję, że nie zostanę uznany za seksistę i pozwolą mi jeszcze tutaj cokolwiek napisać.

P.S

Nie jestem seksistą, homofobem, rasistą, i będę zawsze głosował na tych co rządzą – proponuje dodać do kwestionariusza osobowego dla starających się o pracę w mediach, niech wiedzą na starcie, co mają mówić i pisać.

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart