W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

O moim ukochanym…

O moim ukochanym…

O moim ukochanym daniu, czyli o sushi. Dzisiejszy tekst planowałam już od dawna, ale zawsze myślałam, że o tym wyjątkowym jedzeniu muszę napisać z jakiejś super okazji. No i jakby to powiedzieć, okazja się nie przydarzyła, a tekst napisać chciałam bardzo, ale to bardzo.

Napisać, że lubię sushi, to jakby nic nie napisać.

Do tematu sushi na naszej bielskiej scenie gastronomicznej podejdę dziś troszkę inaczej. Normalnie napisałabym tu historię, kiedy powstało, kto wymyślił i takie tam. Jednak chcę się skupić mocno na konkretnych miejscach, które pragnę wam polecić.

Mam swój mały, prywatny sushi ranking. I zacznę od miejsca poza podium, czyli miejsca czwartego. Moi drodzy, czy kojarzycie te gotowe sushi w lodówkach w Lidlu, Biedronce czy nawet Żabce? Ja niestety tak. Sushi przygotowane z tanich produktów jak paluszki surimi i warzywa, do tego stary, zbrylony ryż, naprawdę nie jest to warte grzechu. Co jednak zrobić, kiedy kochamy sushi, ale cena nas ogranicza? Ja korzystam z sushi, które znajduje się w Auchan. Przechadzając się po alejkach, blisko stoiska z rybami spotkać możecie sushi mastera, który na małej wysepce kręci rolki. Sushi jest robione codziennie na świeżo (sprzedają chyba przez dwa dni, jednak ja zawsze trafiałam na świeże). Cena największego boxa to ok. 55 zł. Cena do jakości ma się świetnie.

Na miejscu trzecim znajduje się restauracja, która jest głęboko w moim serduszku. Jest to miejsce, w którym pierwszy raz w swoim życiu jadłam sushi. Mój ówczesny chłopak zabrał mnie tam, kiedy mieliśmy po 15 lat. Byłam bardzo podekscytowana do momentu, aż nie zjadłam dużej ilości wasabi… ja prawie płakałam, a on miał darmowy kabaret. Od tego momentu nie jem wasabi. Był to mój pierwszy i ostatni raz. Miejsce trzecie to Sushi-Do w Galerii Sfera II.

Drugie miejsce to ex aequo Itamae Sushi na Placu Wolności i Sushi Samuraj w Gemini Park. W Itamae jadłam najlepsze w swoim życiu Maguro Tataki (wspaniałe danie z tuńczyka), w Samuraju natomiast uwielbiam rolki w tempurze.

Pierwsze miejsce to… – każdy kto mnie zna, zna i odpowiedź – Ebisu Sushi. Jestem wierna temu miejscu od początku jego istnienia. Przeżyłam z nim pandemię, kiedy to z covidem, nie czując smaku, zamawiałam sushi z dostawą do domu i udawałam, że jest pyszne (pewnie było, ale nic nie czułam). Ich specjały z menu znam na pamięć i mogłabym je recytować obudzona o trzeciej w nocy. Jeśli zachęcę was do spróbowania ich sushi, to polecam Bitsu i Awokado Roll na początek. Poezja!

Jestem mocno świadoma, że restauracji z sushi w Bielsku-Białej mamy mnóstwo. Wiele próbowałam, jednak wciąż dużo do spróbowania jest na mojej liście. Za kilka miesięcy może zaktualizuję mój ranking, kto wie!

Tymczasem kto w weekend będzie jadł rybę z ryżem w nori? Ręka do góry!

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart