Jakiś czas temu radna Józefa Wawak (Klub Radnych Jarosława Klimaszewskiego) wystąpiła do Prezydenta Miasta o ustawienie znaków ostrzegawczych przed dzikimi zwierzętami na ul. Langiewicza. Pisaliśmy o tym tutaj. Dziś wiemy już, że nowych znaków w rejonie basenu AQUY na Langiewicza nie będzie. Dlaczego?
Jak wynika z wyjaśnień urzędników zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury „znak A-18b <zwierzęta dzikie> stosuje się do oznaczania miejsc, w których zwierzęta dziko żyjące często przekraczają drogę, np. przy wjeździe do lasu o dużej ilości zwierzyny lub w miejscu przecięcia przez drogę dojścia do wodopoju. Miejsca takie można ustalić m. in. na podstawie informacji służby leśnej o szlakach wędrówek dzikich zwierząt.”
Na tej podstawie Miejski Zarząd Dróg rokrocznie kieruje pisma do Polskiego Związku Łowieckiego oraz Kół Łowieckich Głuszec, Ryś, Sokół, TUR z prośbą o określenie znanych tym podmiotom szlaków wędrówek dzikich zwierząt. Odrębne pismo trafia także do Komendy Miejskiej Policji z prośbą o przesłanie statystyk dotyczących zdarzeń drogowych z udziałem zwierzyny leśnej. W ostatnich kilku latach PZŁ oraz Koła Łowieckie nie przedstawiały UM wnioskowanych danych, dlatego MZD opiera się w tej mierze na danych przekazanych przez policję.
Z przekazanych przez Komendę Miejską Policji danych wynika, że na omawianym odcinku ul. Langiewicza (w pobliżu przystanku autobusowego Langiewicza Basen) w ciągu ostatnich czterech lat nie doszło do żadnego zdarzenia z udziałem dzikiej zwierzyny. Dlatego też – zdaniem MZD - lokalizacja ta nie kwalifikuje się do oznakowania jej znakiem A-18.