Zajmowali się nielegalną dystrybucją leków. Wartość wyprowadzonych z Polski farmaceutyków sięga 25 mln zł.
Poszkodowani polscy pacjenci
Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej skierowała już do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Wśród oskarżonych znajdują się farmaceuci, właściciele aptek i hurtowni farmaceutycznych, przedsiębiorcy działający w branży farmaceutycznej. Za zarzucane im czyny grozi nawet do 25 lat pozbawienia wolności.
Prokurator Paweł Nikiel, rzecznik bielskiej Prokuratury Okręgowej, poinformował, że ośmiu osobom postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu zbywanie produktów leczniczych, w tym zagrożonych brakiem dostępności na terytorium Polski.
Działalność grupy obejmowała lata 2019-2021 i polegała na sprzedaży produktów leczniczych przez ogólnodostępne apteki na rzecz przedsiębiorców prowadzących hurtownie farmaceutyczne poza granicami Polski. – Leki te transportowano do Czech, skąd finalnie były dystrybuowane do hurtowni farmaceutycznych na terytorium Holandii, Danii i Litwy – wyjaśnia prokurator. – W ten sposób wyprowadzono z polskiego rynku farmaceutycznego wysokospecjalistyczne leki stosowane m. in. w terapii przeciwzakrzepowej, kardiologicznej czy leczeniu zaburzeń zdrowia psychicznego o łącznej wartości ponad 25 mln zł, pozbawiając jednocześnie polskich pacjentów niezakłóconego dostępu do tych produktów leczniczych – dodaje Paweł Nikiel.
W ramach procederu wystawiano i używano poświadczające nieprawdę dokumenty, jak również podrabiano druki zapotrzebowania rzekomo pochodzące od podmiotów leczniczych oraz inne dokumenty w celu stworzenia pozorów legalności obrotu farmaceutykami.
Kolejni oskarżeni
Aktem oskarżenia objęto również kolejne osiem osób, które były zaangażowane w proceder nielegalnej sprzedaży do Republiki Czeskiej prekursorów narkotykowych w postaci tabletek z zawartością pseudoefedryny i efedryny, które po obróbce chemicznej stanowiły bazę do produkcji metamfetaminy. – Prekursory narkotykowe były dystrybuowane w różny sposób, w tym m. in. były pakowane do foliowych worków po 6 tys. tabletek i w takiej postaci trafiały do nabywców związanych z przemysłem narkotykowym – wyjaśnia prokurator Paweł Nikiel. Szacunkowa wartość sprzedanych w ten sposób produktów to blisko 7 mln zł.
Tu również wystawiano i używano poświadczające nieprawdę dokumenty, a korzyści majątkowe pochodzące z przestępstwa transferowano na „bezpieczne rachunki” przy użyciu czeskiego operatora finansowego i polskiego kantoru wymiany walut.