Wiosną roku 2023 wystartował miejski system informowania mieszkańców Bielska-Białej o awariach i kryzysach. Istnieje także odrębny system spółki AQUA S.A. skupiający się na działalności wodociągów. Jak działają owe rozwiązania i czy bielszczanie chętnie z nich korzystają?
Oba systemy funkcjonują na podobnej zasadzie. Każdy posiadacz polskiego numeru telefonu może dokonać rejestracji, czyli zapisać się na usługę, co jest działaniem stosunkowo łatwym (z zastrzeżeniem, że sprawnie posługujemy się komputerem i telefonem). Następnie, gdy już nasz numer znajdzie się w bazie danych, będziemy otrzymywali od administratora systemu wiadomości. Mają być one dostosowane do naszych potrzeb. Jest to istotne szczególnie w przypadku systemu dotyczącego wodociągów, gdyż tutaj ewentualne awarie mają zasięg terytorialny, a – przykładowo – mieszkańców Wapienicy zwykle nie dotyczy awaria w Straconce. Tu z pomocą przychodzi podanie naszego adresu.
Co jednak ciekawe, mimo sensowności wprowadzenia takiej formy komunikacji z mieszkańcami, zarówno system miejski, jak i ten związany ze spółką AQUA, nie cieszą się wielkim zainteresowaniem. Gdy bowiem w Bielsku-Białej mieszka około 170 tys. osób, do systemu miejskiego zapisało się zaledwie 4037 mieszkańców. To niecałe 2,5 proc.
Jeszcze mniej osób zapisało się do systemu AQUA. W tym przypadku mówimy bowiem o niespełna 1,7 tys. użytkowników. Usługa wykracza zaś poza miasto Bielsko-Biała, gdyż AQUA dostarcza także wodę do 14 innych, sąsiednich gmin – w sumie do 225 tys. mieszkańców, co oznacza zainteresowanie poniżej 1 proc.
Mieszkańcy powoli, bardzo powoli, ale jednak, przekonują się do takiej formy komunikacji. Spółka AQUA poinformowała nas bowiem, że zainteresowanie ich systemem rośnie. Podobnie jest w przypadku miejskiego rozwiązania zwanego UWAGABB.
Spodziewaliśmy się większego zainteresowania systemem, ale skali zainteresowania nim nie uważamy za niezadowalającą – czytamy w odpowiedzi, jaką na pytania portalu luBBie.pl udzielił Wydział Prasowy Urzędu Miasta Bielsko-Biała. Brak niezadowolenia ze skali zainteresowania w przypadku zaledwie niecałych 2,5 proc. mieszkańców zapisanych do systemu brzmi jednak zaskakująco.
System powstał przede wszystkim z myślą o informowaniu mieszkańców o sytuacjach nadzwyczajnych. W związku z tym był do tej pory użyty tylko raz. Przy okazji Tour de Pologne bielszczanie otrzymali za jego pośrednictwem komunikat o utrudnieniach w ruchu – dodaje Wydział Prasowy.
Czy zaledwie jednokrotne wykorzystanie systemu nie jest zbytnią powściągliwością? Wydaje się, że w ostatnich miesiącach jego ponowne zastosowanie mogło być uzasadnione i potrzebne. Kiedy? Na przykład w dniu pogrzebu byłego prezydenta miasta ś.p. Jacka Krywulta, gdy ruch uliczny nie odbywał się w mieście w sposób standardowy.
Częściej z systemu korzysta natomiast spółka AQUA.
Działanie systemu polega na tym, że w przypadku wystąpienia awarii lub planowanego wyłączenia dostawy wody, obniżenia ciśnienia czy też pogorszenia jakości wody, zostaje wysłany sms z powiadomieniem do osób z rejonu objętego tym zdarzeniem, które zarejestrowały się do systemu. Jest to najszybszy, bezpośredni kanał komunikacji z klientem – czytamy w odpowiedzi spółki na nasze pytania.
Firma dodaje przy tym, że jej celem jest, aby wszyscy odbiorcy zarejestrowali się w systemie powiadomień SMS.
Zarówno Urząd Miasta, jak i AQUA, informują, że ich system działa poprawnie. Spółka działająca w obszarze wodociągów zastrzega jednak, że z przyczyn obiektywnych rozwiązanie oparte o komunikację SMS może nie być doskonałe.
Może zdarzyć się jednak sytuacja, że odbiorca otrzyma SMS z informacją o przerwie w dostawie wody (czy też innych zakłóceniach na sieci wodociągowej), a w rzeczywistości dostawa wody będzie nieprzerwana lub odwrotnie. Ze względu na rozległą sieć wodociągową, nie zawsze jest możliwość precyzyjnego oznaczenia obszaru objętego awarią/wyłączeniem wody – czytamy.
Systemy są więc ewidentnie rozwiązaniami potrzebnymi i w pewnym sensie przyszłościowymi. Widać jednak wyraźnie, że przed nimi daleka droga, by ich działanie było optymalne. Dotyczy to z jednej strony „celności” dysponowania informacjami przez system firmy AQUA, jak i częstotliwości w przypadku systemu UWAGABB (choć jest to zdanie subiektywne). Nie ma jednak wątpliwości, że 4 tysiące użytkowników w przypadku systemu miejskiego i 1,7 tys. w przypadku systemu spółki AQUA to liczby bardzo odległe od zadowalających i ciężko mówić o ich powszechnym wykorzystywaniu przez mieszkańców. Oba podmioty i ich projekty mają więc przed sobą długą drogę, by ich systemy stanowiły powszechną formę komunikacji.
Jednocześnie wartym rozważenia byłoby połączenie obu systemów w jeden. Wszak większościowym akcjonariuszem AQUA S.A. jest Gmina Bielsko-Biała. Byłoby to gigantyczne ułatwienie i szansa na przyspieszenie rozwoju systemów. Oczywiście osobne zapisanie się do obu kanałów komunikacji nie stanowi większego problemu, a wszystko zajmuje kilka chwil, jednak ten komfort dotyczy wyłącznie ludzi sprawnie poruszających się w przestrzeni wirtualnej. Osoby bez biegłości w tym obszarze muszą udać się do Biura Obsługi Interesanta Urzędu Miasta Bielsko-Biała, a w przypadku systemu spółki AQUA poprosić o wsparcie inną osobę – tu bowiem rejestracji osobistej nie przewidziano.
grafika: UM Bielsko-Biała