W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
RozmowaBB

Sto lat, „Bielsko”!

Sto lat, „Bielsko”!

Zespół Pieśni i Tańca „Bielsko” właśnie obchodzi 50-lecie istnienia! Zespół to ludzie - odpowiada bez namysłu Bożena Bieńczyk, która od 36 lat jest kierownikiem, choreografem i dobrym duchem zespołu. – To zdecydowanie coś więcej niż tylko praca, to w jakimś sensie styl życia. To setki godzin, prób, koncertów, rozmów, spotkań. To pasja i zaangażowanie z jednej strony, z drugiej zaś mnóstwo wyzwań jakie przed zespołem stawia życie – mówi Bożena Bieńczyk. 

 

Marian Antonik: Zespół istnieje już 50 lat, Pani kieruje nim od 36 lat. Czy Bożenie Bieńczyk, od 3 lat emerytce, nadal się chce? 

Bożena Bieńczyk: Wydawało mi się, że jak przejdę na emeryturę to będzie koniec, a dzisiaj już wiem, że absolutnie nie! Co ja bym miała robić? Tu jest moje życie, wiec teraz myślę, ze dopóki sił starczy to „Bielsko” będzie moim domem.

MA: Kiedy zapytałem czym jest „Bielsko”, to bez wahania natychmiast odpowiedziała Pani, że ludzie. To porozmawiajmy trochę o nich.

BB: Jak na taki duży zespół, ilość grup tanecznych i zadań do wykonania - to nie jest nas dużo. Mam to szczęście, że pracuje ze świetną ekipą, bez nich nic by się nie udało. Marzena i Jarek Grzybowscy dbają o stronę muzyczną, Mira Ostrowska od prawie 30 lat pracuje z grupami wokalnymi, Małgorzata Makowiec wyczarowuje kostiumy , Monika Szewczyk pracuje z grupami dziecięcymi, Beata Łukasik akompaniuje. No i oczywiście Łukasz Hola, instruktor taneczny, asystent, mam nadzieję że w przyszłości mój następca. 

No i oczywiście cała reszta tych, których z imienia i nazwiska wymienić się tutaj nie da – czyli członkowie zespołu. Często przychodzą do nas jako maluchy i zostają aż do skończenia szkoły średniej, a nieraz i dłużej. 

MA: To ilu Was jest w sumie?

BB: W zespole mamy 3 grupy: dziecięca, reprezentacyjną, a od pewnego czasu też grupę byłych tancerzy – razem 90 osób. 

MA: Kiedy przy takiej okazji jak 50-lecie spogląda Pani wstecz, to co było najtrudniejsze dla Pani i dla zespołu?

BB: Zdecydowanie okres pandemii, to był koszmarny czas. Istotą naszego działania sa próby, a później koncerty, a później znów próby itd. To wtedy zawiązują się przyjaźnie, budują relacje, powstają więzi i widzimy na co dzień efekty naszej pracy. Pandemia nam to zabrała; tak, to był zdecydowanie najtrudniejszy czas.

MA: Zespół zdobył mnóstwo nagród i wyróżnień, w Polsce i na świecie. Co Pani wspomina i ceni szczególnie?

BB: Festiwal w Puerto Rico. Tam, jakby trochę poza konkursem, zostaliśmy szczególnie docenieni i nagrodzeni - dostaliśmy nagrodę dla najlepszego zespołu. Powiedziano nam, że jesteśmy fantastyczną grupą i że postanowili nas szczególnie wyróżnić. 

MA: Moglibyśmy tak długo rozmawiać o Waszych sukcesach, wojażach po świecie, kapitalnych koncertach. Żeby to jednak się „zadziało” potrzebne są pieniądze, bo przecież to co  zapewnia Wam Bielskie Centrum Kultury na wszystko nie starcza. 

BB: Pieniądze na nasze działanie pochodzą z różnych źródeł: startujemy w konkursach grantowych, dajemy koncerty, śpiewamy np. w kościołach, pozyskujemy sponsorów – to cały ogrom pracy, którą wykonują też nasi przyjaciele, rodzice, sponsorzy.

MA: Czego sobie życzy lub jakie ma marzenie szefowa zespołu na 50- lecie?

BB: Moje marzenie  związane z zespołem jest wciąż od lat takie same: sprawiać naszymi występami radość ludziom, budzić zachwyt, być docenianym – bo przecież po to też tańczymy i śpiewamy.

MA: Dziękuje za rozmowę i życzę kolejnych sukcesów na następny jubileusz!

 

***********************

Zespół Pieśni i Tańca „Bielsko” powstał w 1974r. przy Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. Obecnie zespół działa pod patronatem Bielskiego Centrum Kultury, a jego siedzibą jest Dom Tańca w którym odbywają się zajęcia wszystkich grup. 

W swoim repertuarze zespół „Bielsko” posiada dwa różne programy: pierwszy to ludowy w którym prezentuje oryginalny polski folklor ludowy, artystycznie przetworzony, opisujący rozmaitości naszej kultury narodowej w skład której wchodzą tańce górali żywieckich i śląskich, krakowiaki, kujawiaki, polki, mazury, tańce rzeszowskie, lubelskie, oraz tańce słowackie.

Drugi program estradowy – ludowy, ale mocno stylizowany pod względem tańca, muzyki jak i kostiumów, prezentujący folklor nie tylko nasz rodzimy ale również innych krajów świata. Repertuar estradowy składa się z kilku bloków tematycznych: polski, węgierski, bawarski, rosyjski, hiszpański, cygański i country. Zespołowi przygrywa 7-osobowa kapela lub 16-osobowy Big-Band składający się z profesjonalnych muzyków.

Zespół „Bielsko” zjeździł ze swoimi programami niemal cały świat, na mapie jego podróży figurują: Francja, Hiszpania, Włochy, Portugalia, Niemcy, Belgia, Węgry, Austria, Bułgaria, Grecja, Serbia, Stany Zjednoczone (Montana, Utah i Idaho), Brazylia, Sardynia, a także Sycylia oraz Indonezja. 

 

Foto: ZPiT Bielsko

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart