Kupować nie będzie można, ale leasing? Autobusy spalinowe jeszcze długo pojeżdżą w Bielsku-Białej.
Ustawa o elektromobilności z listopada ub. r. wprowadza od 1 stycznia 2026 r. obowiązek nabywania przez gminę, w której liczba mieszkańców jest wyższa niż 100 tys. wyłącznie autobusów zeroemisyjnych. Dotyczy to też podmiotów, wykonujących usługi przewozowe na rzecz takich miast, czyli także bielskiego MZK.
Bielski przewoźnik szykuje już zakupy autobusów elektrycznych i napędzanych wodorem, ale nie rezygnuje z odnowienia floty autobusów spalinowych. Ponieważ zakup od przyszłego roku będzie już niemożliwy, spółka postanowiła jeszcze w tym roku przeprowadzić postępowanie przetargowe na… leasing 19 nowych autobusów (15 typu MAXI i 4 największych typu MEGA).
Jak wynika ze specyfikacji przetargu, ogłoszonego 24 stycznia, niskopodłogowe i niskoemisyjne autobusy mają być dostarczane partiami, począwszy od 2026 do 2029 roku. Po okresie leasingu autobusy staną się własnością MZK. Oferent musi mieć doświadczenie w produkcji autobusów potwierdzone wykonanymi dostawami w ciągu ostatnich trzech lat. Wykonawca musi wnieść wadium: 360 000 zł w części dotyczącej autobusów MAXI i 120 000 zł w części dotyczącej autobusów MEGA. O wynikach przetargu zdecyduje cena (60%), rozwiązania techniczne (30%) i warunki gwarancji (10%).
Autobusy miejskie są eksploatowane średnio kilkanaście lat, zatem jeszcze długo w Bielsku-Białej będziemy jeździć spalinowymi autobusami.
Zakaz zakupu autobusów spalinowych od 2026 roku dotyczy miast powyżej 100 tys. mieszkańców, a wiec nie obejmuje Komunikacji Beskidzkiej, której autobusy obsługują trasy na terenie Podbeskidzia (m.in. w powiecie bielskim i do Andrychowa).