Od 1 stycznia przyszłego roku wchodzą w życie przepisy ustawy dotyczącej renty wdowiej. Ustawa ta będzie szansą na poprawę warunków życia dla wdów i wdowców, którzy do tej pory samotnie musieli się borykać się z rosnącymi kosztami utrzymania.
Wnioski będzie można składać od 1 stycznia, natomiast świadczenia zaczną być wypłacane od 1 lipca przyszłego roku. W efekcie wdowy i wdowcy będą mogli pobierać swoją emeryturę i rentę rodzinną po zmarłym małżonku. Będzie trzeba jednak przeliczyć, który z wariantów jest korzystniejszy. Istnieją bowiem dwie możliwości. Według pierwszej będzie można pobierać 100 proc. swojej emerytury oraz 15 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku. Według drugiej natomiast będzie można pobierać w całości rentę rodzinną i 15% własnej emerytury. Ustawa zakłada stopniowe zwiększanie wypłacanego świadczenia. Od 1 lipca 2025 do 31 grudnia 2026 r. będzie w wysokości 15 proc., a od 1 stycznia 2027 r. osiągnie 25 proc.
Co ważne, także osoby, które owdowiały kilka lat temu, zyskają prawo do nowego świadczenia. W ustawie są jednak określone niezbędne warunki, które trzeba spełnić. Osoba będzie uprawniona do wypłaty świadczenia, jeżeli osiągnęła powszechny wiek emerytalny, pozostawała we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka oraz nabyła prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego. Oznacza to, że rentę wdowią otrzyma kobieta, która owdowiała w wieku 55 lat lub więcej. Natomiast w przypadku wdowca wiek ten określony jest na 60 lat lub więcej.
Są też i inne ograniczenia. Renta wdowia zostanie zabrana, jeżeli osoba ją pobierająca zawrze nowy związek małżeński. Maksymalna wysokość renty wdowiej także jest określona; renta rodzinna razem z 15%, a potem z 25% drugiego świadczenia nie może przekroczyć 3-krotności najniższej emerytury. Można dodać, że prognozowana trzykrotność najniższej emerytury w II połowie przyszłego roku, a więc w czasie, kiedy zacznie być wypłacana renta wdowia, ma wynieść 5705,13 zł brutto.
Fot. pixabay