Do parkomatów w strefach parkowania wszyscy już chyba zdążyli się przyzwyczaić. Ich celem miało być zapewnienie rotacji parkujących pojazdów. Zdarza się jednak, że skutecznie wyczyszczą one ulicę ze stojących samochodów. Tak właśnie w ostatnich miesiącach wygląda ul. Podwale.
Wcześniej, przy wyznaczaniu strefy płatnego parkowania, Podwale nie mogło narzekać na brak parkujących samochodów. Jednak obecnie jeden czy dwa pojazdy zaparkowane na całej, długiej przecież ulicy, nie są niczym wyjątkowym. Zmniejszenie ruchu wynika zapewne z likwidacji w tym miejscu klubu fitness i siłowni, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. Z pewnością przyczyniła się do tego również zmiana organizacji ruchu na ulicę jednokierunkową. O jakiejkolwiek rotacji parkujących pojazdów obecnie tu nie może być mowy, bo ich po prostu nie ma. Pytanie, czy jeżeli nic tu się nie zmieni, nie powinna nastąpić korekta strefy płatnego parkowania?
Badania zajętości miejsc parkingowych, jak informuje Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej, na pewno prowadzone są przed planowanym rozszerzeniem strefy płatnego parkowania. Wtedy również na ich podstawie przeprowadzana jest analiza oraz mają miejsce konsultacje społeczne. Ostatnio procedura ta dotyczyła jednego z osiedli, lecz została wstrzymana z powodu planowanych szerokich prac na pobliskiej ul. Piastowskiej.
– Niedawno nasi kontrolerzy sprawdzali zajętość miejsc parkingowych przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych – informuje Piotr Budzyn z bielskiego MZD. – Dzięki ich raportom mamy jasność, czy trzeba takie miejsca dodać.
Kontrolerzy informują również MZD jak w ogóle wygląda sytuacja na płatnych parkingach. – Według tych raportów na Grażyńskiego, Nadbrzeżnej czy Gazowniczej miejsca są wykorzystywane, na Podwalu rzeczywiście w mniejszym stopniu, co może być spowodowane wprowadzeniem jednego kierunku ruchu – dodaje Piotr Budzyn.
Z informacji uzyskanych w MZD wynika, że przynajmniej na razie nie ma żadnych planów co do zmiany granic strefy.