Spór załogi z władzami miejskiej spółki ciepłowniczej Therma nabiera nowego wymiaru. Związkowcy grożą wystąpieniem do sądu. Jeśli natomiast informacjami o dyskryminacji pracowników zajmą się instytucje Unii Europejskiej, konsekwencje finansowe grożą nie tylko Thermie, ale i jej właścicielowi, czyli Miastu Bielsko-Biała.
O trwającym sporze w Przedsiębiorstwie Komunalnym Therma sp. z o.o. pisaliśmy na naszych łamach już kilkukrotnie. Przypomnijmy, że efektem sporu była kontrola przeprowadzona w spółce na początku bieżącego roku przez Państwowy Inspektorat Pracy. Objęła ona, m.in. stosowanie regulaminu pracy, przestrzeganie przepisów czasu pracy oraz system wynagradzania pracowników. Kontrolerzy potwierdzili nierówne traktowanie pracowników przez władze spółki. Chodzi o różnice w wynagrodzeniach za wykonywanie tej samej lub podobnej pracy.
Z informacji uzyskanych przez naszą redakcję wynika, że prezes Andrzej Listowski przystąpił do działań, które mają na przyszłość usunąć dyskryminację płacową pracowników spółki, przyznając się tym samym do popełnionych wcześniej błędów w tym zakresie. Zarząd spółki nie podjął jednak żadnych działań związanych z wyrównaniem wynagrodzeń poszkodowanych pracowników w okresie minionych 3 lat. W związku z tym pełnomocnik związków zawodowych działających w Thermie zwrócił się do prezydenta Jarosława Klimaszewskiego, jako właściciela spółki (Miasto Bielsko-Biała ma 97,95% udziałów w spółce) o natychmiastowe podjęcie działań w ramach nadzoru właścicielskiego nad spółką w celu usunięcia skutków naruszenia prawa. Pełnomocnik żąda doprowadzenia do wyrównania wynagrodzeń dyskryminowanych pracowników spółki za okres ostatnich 3 lat wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Jeśli postulat ten nie zostanie spełniony sprawa skierowana zostanie do sądu.
Czy władze miasta podejmą temat? W przypadku wcześniejszych próśb związkowców o mediację tak się nie stało. Ratusz poinformował wtedy, że Wspólnik (czyli Gmina Bielsko-Biała) oraz Rada Nadzorcza nie mają prawa wydawania Zarządowi spółki wiążących poleceń dotyczących prowadzenia spraw spółki. Pismo, z upoważnienia Prezydenta Miasta, podpisał Adam Ruśniak, Zastępca Prezydenta Miasta, który równocześnie jest członkiem Rady Nadzorczej P.K. Therma sp. z o.o.
Tymczasem konsekwencje opieszałości działań zarządu spółki oraz władz miasta w tej sprawie mogą mieć spore konsekwencje. Jeśli sprawą zainteresują się instytucje Unii Europejskiej – niezwykle czułe na każdego rodzaju dyskryminację, także płacową – skutki odczuje nie tylko spółka, ale i jej właściciel, czyli Miasto Bielsko-Biała.
Sytuacja taka groziłaby wszczęciem procedur dotyczącących łamania prawa unijnego na poziomie kontroli pozyskanych środków z funduszy strukturalnych, jak i na poziomie złożenia skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Efektem takich działań – zarówno dla samej spółki, jak i dla całego bielskiego samorządu – może być nakazanie zwrotu otrzymanych już dotacji, wstrzymanie wypłaty kolejnych transzy dofinansowania unijnego czy wreszcie wykluczenie z przyszłych konkursów na pozyskanie unijnych środków.