Poseł Konfederacji Bronisław Foltyn bezpardonowo zaatakował bielską Agencję Rozwoju Regionalnego i jej prezesa. ARR był operatorem części programu wsparcia z KPO dla firm z branży HORECA (hotele, restauracje, catering). Zarząd Agencji wzywa posła do przeprosin, w przeciwnym razie skieruje sprawę do sądu.
Kuriozalne dotacje z KPO dla branży hotelarskiej i gastronomicznej zbulwersowały opinię publiczną w całej Polsce. Odpryski afery trafiły też w bielską Agencję Rozwoju Regionalnego, która była operatorem programu w województwach śląskim, opolskim i łódzkim. Publiczne zarzuty pod adresem Agencji i jej zarządu wysunął bielski poseł Konfederacji Bronisław Foltyn.
Poseł zarzucił Agencji stronniczość w rozdzielaniu dotacji, sugerując, że beneficjentami zostały firmy związane z politykami Platformy Obywatelskiej. Szczególnie ostry atak poseł skierował w stronę prezesa zarządu ARR, Macieja Jelenia, któremu wypomniał nawet to, że w trakcie kariery zawodowej był dyrektorem w oddziale Deutsche Bank. Poseł Foltyn sugeruje też, że ARR przy podziale dotacji faworyzował firmy należące do Beskidzkiej Izby Gospodarczej, której przewodniczy prezes ARR. Poseł uważa, że sprawą powinna zająć się prokuratura.
Polityk Konfederacji doczekał się mocnej odpowiedzi od władz Agencji. W oświadczeniu ARR stwierdza, że postawione zarzuty są nieprawdziwe i całkowicie bezpodstawne. Odnosząc się do zarzutów posła, Agencja wyjaśniła, że to nie zarząd ARR oceniał wnioski firm, lecz niezależni eksperci spełniający określone wymagania. Nazwiska ekspertów są jawne a przydział do oceny konkretnych wniosków był dokonywany losowo w systemie informatycznym.
Po ujawnieniu nieprawidłowości przy przyznaniu części dotacji (przyznawanych przez innych operatorów – najwięcej wątpliwości wiąże się z działaniami rzeszowskiej agencji rozwoju regionalnego) w bielskiej ARR rozpoczęła się kontrola prowadzona przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Dotychczas w trakcie kontroli nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Podobnie było podczas poprzedniej kontroli, która miała miejsce między lutym a majem br.
Dlatego Zarząd Agencji Rozwoju Regionalnego SA zażądał od posła natychmiastowego zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz złożenia w ciągu 7 dni formalnych przeprosin i sprostowania. W przeciwnym razie ARR podejmie kroki prawne w obronie swojego dobrego imienia i renomy spółki i będą to działania na drodze sądowej. Warto dodać, że złożenie takiego pozwu nie wymaga uchylania immunitetu poselskiego.
Do kwestii zarzucanego przez posła faworyzowania firm należących do Beskidzkiej Izby Gospodarczej (której prezesem jest prezes ARR Maciej Jeleń) odniosła się w osobnym oświadczeniu sama Izba. BIG poinformował, że zrzesza 158 podmiotów, spośród których o dotację w części KPO dotyczącej HORECA złożyło osiem oraz że – jak dotychczas – tylko dwa podmioty należąco do BIG uzyskały dofinansowanie w tym konkretnym programie.
***
Komentarz redakcji: Istotą problemu ze środkami z KPO są źle skonstruowane kryteria naboru i przyznawania środków, które sprzyjały nadużyciom. Niestety, jest to częsty mechanizm przy rozdziale środków z funduszy europejskich, które trafiają nie tam, gdzie są najbardziej potrzebne, lecz do tych wnioskodawców, którzy najlepiej dopasują się do odgórnie ustalonych kryteriów. W dodatku wokół funduszy europejskich rozwinęła się cała branża firm pośredniczących w pozyskiwaniu środków w zamian za prowizję. Ukrócenie tego typu praktyk nie leży w kompetencjach regionalnych czy lokalnych operatorów funduszy (takich jak ARR). Ich zadaniem jest sprawne przeprowadzenie naboru, natomiast reguły ustalane są na szczeblu centralnym. Jeżeli poseł Foltyn chce naprawdę zmierzyć się z problemem, powinien skupić się na ustaleniu kto w Warszawie decydował o kryteriach konkursu i mechanizmach oceny wniosków. Lokalne polityczne wojenki nie przybliżają nas ani o centymetr do ujawnienia i naprawy rzeczywistych szkodliwych mechanizmów przy rozdziale unijnych funduszy.