W pierwszej połowie lipca bielsko-żywiecki Caritas stał się właścicielem budynku w Wapienicy przy ul. Przy Torach. Powstaje tam dom dla osób dotkniętych kryzysem bezdomności.
Budynek nabył Caritas z 80-procentową bonifikatą od miasta, które z kolei wcześniej przejęło go przy okazji budowy nowej drogi. Chociaż od zakupu budynku minął dopiero miesiąc, już udało się podłączyć media, doprowadzając wodę i energię elektryczną. – Dzisiaj rozpoczynamy remont pomieszczenia, które będzie przeznaczone dla księdza opiekuna – informuje Grzegorz Giercuszkiewicz, zastępca Dyrektora Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej. – Po jego zamieszkaniu wprowadzą się osoby doświadczone bezdomnością. Planujemy na razie umieszczenie w domu 10 takich osób. Na pewno nastąpi to przed zimą, myślimy, że w październiku.
Idea jest taka, aby właśnie osoby dotychczas pozbawione własnego domu prowadziły remont kolejnych pomieszczeń. Dlatego trudno obecnie rozmawiać o konkretnych terminach. Z jednej strony bowiem zależeć one będą od zaangażowania w pracę samych mieszkańców, z drugiej natomiast od możliwości logistycznych, nie wszystkie bowiem pomieszczenia będzie można od razu zamieszkać.
Oprócz pokoi przeznaczonych do zamieszkania pojawił się również pomysł przeznaczenia jednego z pomieszczeń na wspólny pokój spotkań. – Oprócz tego jeden z pokoi planujemy przeznaczyć na kaplicę, na co zgodę wyraził już biskup ordynariusz. Hasło, które ma nam przyświecać w tym domu to „Modlitwa i praca drogą wyjścia z bezdomności” – podkreśla Grzegorz Giercuszkiewicz. – Chodzi o stworzenie domu, wspólnoty. Przecież osoby te bardzo dobrze znają swoje środowisko i mogą w nim wiele zdziałać. W Polsce od 25 lat funkcjonuje już z powodzeniem taka wspólnota. Jest to Wspólnota Betlejem w Jaworznie, którą prowadzi ks. Mirosław Tosza. Gdy ją zobaczyłem na własne oczy, uznałem, że właśnie to jest ten kierunek, który wskazuje drogę.
Obecne prace remontowe Caritas prowadzi z własnych środków. Jak dotąd mimo prób nie udało się znaleźć darczyńców, którzy wsparliby tę ideę. – Obecnie stale szukamy sponsorów, którzy pozwoliliby pokryć koszty prac – dodaje Grzegorz Giercuszkiewicz.