W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
Aktualności

Potok Starobielski coraz groźniejszy. Potrzeba mądrych inwestycji

Potok Starobielski coraz groźniejszy. Potrzeba mądrych inwestycji

Przy wielkich ulewach Potok Starobielski wylewał już dekady temu. Ostatnimi czasy incydenty z nim w roli głównej stają się jednak częstsze i groźniejsze – usłyszeliśmy od zaangażowanej społecznie mieszkanki Górnego Przedmieścia. Z czego wynika nasilenie problemów? Powodów, jej zdaniem, jest kilka. Wszystkie diagnozy naszej rozmówczyni są jednak zgodne z opiniami ekspertów.

Wydarzenia z 4 czerwca stały się przyczynkiem do dyskusji o przygotowaniu Bielska-Białej oraz powiatu bielskiego do nagłych i intensywnych opadów. Nikt z uczestników społecznej debaty nie oczekuje jednak cudów. Wszyscy zdają sobie sprawę, że z deszczem, jaki padał we wtorek, w stopniu całkowitym poradzić sobie po prostu nie można. Należy jednak dążyć do minimalizacji strat. Tymczasem w niektórych częściach Bielska-Białej zachodzą infrastrukturalne zmiany, które mogą problem pogłębić, a nie rozwiązać. O ile oczywiście miasto w porę nie dokona potrzebnych, rozsądnych inwestycji nadążających za postępującym budownictwem mieszkaniowym.

– Problem na przestrzeni lat się zmienia. Nie jest już tak, że musi padać tydzień i rzeka wzbiera. Bo tego typu sytuacje zdarzały się od dekad, różne obiekty były podmywane. Ale w ostatnim czasie na całej długości Potoku powstaje coraz więcej posesji. Przyłączają się do rzeki. Oczywiście legalnie, mają na to pozwolenia, a kiedyś podłączanie odwodnienia do naturalnego cieku było standardowym rozwiązaniem. Ale dziś skala tego jest wielka, a dodatkowo znikają miejsca, które chłoną wodę. Drzewa się wycina, a na ich miejscu się buduje – zauważa w rozmowie z luBBie.pl Małgorzata Procner, mieszkanka Górnego Przedmieścia zaangażowana w życie społeczne i bacznie obserwująca realizację inwestycji w okolicy oraz działania miasta.

– Obecnie na skarpie między ulicą Filarową a Błotną trwa budowa. Nachylenie stoku jest tam duże, a powstaje tam 9 bloków. 2 już się budują, a na kolejne inwestor otrzymał pozwolenie. Dodatkowo widziałam dokumenty, zresztą ogólnodostępne, wskazujące, że wyciętych zostanie tam 200 grubych drzew. A przecież drzewa chronią grunt, pomagają wyłapywać wodę – mówi nasza rozmówczyni.

Jej zdaniem wycinka drzew i stawianie na ich miejscu budynków może pogłębić problemy. Jest to refleksja zgodna z opiniami fachowców, którzy jednoznacznie wskazują, że im więcej zieleni, tym bezpieczniej. A przecież już dziś – przed zakończeniem dużej inwestycji – mieszkańcy posesji sąsiadujących z Potokiem Starobielskim nie mają łatwo. Dotyczy to całego odcinka cieku wodnego.

Jak dodaje Małgorzata Procner, w przypadku inwestycji realizowanej między Filarową a Błotną, powstać ma zbiornik retencyjny o odpowiednich parametrach. Jego to wymóg wobec inwestora ze strony Wód Polskich. Tego typu instalacje chronią przed negatywnymi efektami opadów nawalnych. Nie wszędzie jednak takie obiekty powstają, przez co problem narasta.

Innym problemem jest także chaos własnościowy w sąsiedztwie niektórych odcinków Potoku Starobielskiego. Samym ciekiem oraz gruntami w najbliższym jego sąsiedztwie zarządzają Wody Polskie. Dalej fragment gruntu jest miejski, a potem prywatny lub kolejowy. Rodzi to trudności w podejmowaniu decyzji i modernizowaniu.

Z tego też powodu, w ocenie Małgorzaty Procner, czystość Potoku nie jest zadowalająca. Gdy dochodzi więc do większych opadów, woda zabiera za sobą gałęzie i śmieci, co rodzi ryzyko samorzutnego stworzenia się tam i zalewania okolicy. Jak podkreśliła nasza rozmówczyni, po ostatnim dużym podtopieniu w roku 2019 władze Bielska-Białej zdecydowały się oczyścić koryto rzeki. Jednak już wtedy wprost wyrażano pogląd, że jest to objaw dobrej woli, a nie konieczność wynikająca z prawa i nie należy spodziewać się powtórki takich działań. Tak też się stało.

Tymczasem rozsądna polityka hydrologiczna nie jest przeszkodą do rozwoju miasta, ale przeciwnie: gwarantem sukcesu. Miasto dobrze gospodarujące swoimi zasobami oraz przygotowujące się do reagowania na zagrożenia i posiadające infrastrukturę chroniącą ludzkie mienie i życie to atrakcyjne miejsca dla inwestorów. Także inwestorów z branży deweloperskiej. O odpowiednich rozwiązaniach trzeba jednak myśleć zawczasu mając świadomość, że Potok Starobielski był ciekiem wystarczającym do odbierania wody z okolicy, ale w obecnej formie nie spełnia już takiej funkcji wobec znacznie liczniejszej niż kiedyś zabudowy oraz mniejszej ilości terenów zielonych.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart