W Bielsku-Białej doliczyliśmy się ok. 250 automatów paczkowych. Oznacza to, że jeden automat przypada na 661 osób, zaś jedna skrytka na niecałe 5 mieszkańców. To znacznie mniej niż średnia w kraju, gdzie na koniec zeszłego roku jedna skrytka przypadała na 8 osób.
W ciągu kilku lat zupełnie zmieniły się przyzwyczajenia zakupowe Polaków. Widać to zwłaszcza w okresie przedświątecznym, kiedy wielu z nas kupuje nie tylko prezenty poprzez Internet. Wystarczy tu podać, że według ogólnie dostępnych informacji zeszłoroczne obroty Allegro wyniosły „jedynie” 54,8 mld zł, a to przecież nie jedyna platforma sprzedażowa w sieci. W miliardach swoje przychody liczy również Amazon. Poza tym e-commerce to nie tylko rozbudowane platformy, ale także nieokreślona liczba większych i mniejszych sklepów internetowych. Jednak przedmiot zakupiony drogą Internetową musi trafić do nabywcy. Najprostszy jest tu automat paczkowy, czynny 24 godz. na dobę, przez 7 dni w tygodniu.
W Bielsku-Białej, podobnie jak w całym kraju, najwięcej automatów, w tym przypadku paczkomatów ma InPost – 130. Sporo ma też DPD, tych doliczyliśmy się 53. Kolejne miejsca zajmują DHL, Orlen, Allegro i Poczta Polska. Ale automaty to nie wszystko. Przesyłkę można odebrać praktycznie w każdej Żabce, a tych w Bielsku-Białej doliczyliśmy się 68. Są też punkty nadania i odbioru przesyłek w innych miejscach; w niewielkich sklepach, punktach usługowych czy na stacjach benzynowych. W sumie punkty takie wraz z automatami paczkowymi tworzą sieć ponad 400 miejsc, gdzie można odebrać, a często i nadać przesyłkę. W efekcie w zasadzie każdy mieszkaniec do takiego miejsca ma najwyżej kilka minut piechotą i to w czasie, kiedy mu to odpowiada. I przede wszystkim nie trzeba stać w kolejce.
Na koniec zeszłego roku w całym kraju stało ponad 38 tys. automatów paczkowych obsługiwanych przez 7 operatorów.
Fot. InPost