Na ul. Przędzalniczej na przejeździe kolejowym uległy awarii rogatki. To już drugi raz na przestrzeni zaledwie kilku tygodni. Podobnie jest na ul. Poniatowskiego i Morelowej. Oznacza to dla mieszkańców poważne uciążliwości.
Z oczywistych względów pociągi pokonujące przejazd z uszkodzonymi rogatkami zachowują szczególną ostrożność i dają znać o swojej obecności bardzo głośnym oraz wyjątkowo długim sygnałem. Nic dziwnego, chodzi przecież o bezpieczeństwo. Ale sygnalizacja taka, zwłaszcza w porze nocnej budzi całą okolicę, a zabudowa w tym miejscu jest raczej gęsta.
Jak nas poinformowano w PKP Polskie Linie Kolejowe SA, obecna awaria jest wynikiem uszkodzeń spowodowanych przez burzę, która miała miejsce 23 lipca. Doszło wówczas do usterki urządzeń na 10 przejazdach na linii Bielsko-Biała – Węgierska Górka oraz urządzeń sterowania ruchem kolejowym i telekomunikacji z nastawni w Żywcu, która objęła stacje w Łodygowicach, Żywcu i Węgierskiej Górce. Na 4 przejazdach awarię już usunięto.
- Nadal nie działają urządzenia na 6 przejazdach kolejowo-drogowych: w Bielsku–Białej przy ul. Poniatowskiego, Przędzalniczej i Morelowej, w Wilkowicach przy ul. Wyzwolenia i Rolniczej oraz w Cięcinie przy ul. Świętej Katarzyny. Przejazdy zostały odpowiednio zabezpieczone, zgodnie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa – postawiono znaki „stop” i tablice informacyjne, a pociągi zwalniają do 20 km/h i podają sygnał "baczność" – informuje Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. – 24 lipca przywrócono działanie urządzeń na stacjach. Usterki na przejazdach zostały zgłoszone do serwisu producenta, który pracuje, by jak najszybciej przywrócić właściwe działanie urządzeń przejazdowych.
Czyli wiadomo, skąd awaria i jakie PKP PLK podjęło kroki, ale dalej nie wiadomo tego, co dla mieszkańców najważniejsze – kiedy awaria zostanie usunięta.