W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
Aktualności

Bracia nasi mniejsi

Bracia nasi mniejsi

Wielki Słownik Języka Polskiego określa braci mniejszych  jako wszystkie żywe stworzenia, poza człowiekiem. Tego określenia w stosunku do zwierząt miał używać św. Franciszek z Asyżu, założyciel zakonu franciszkanów. Jakże często traktujemy braci mniejszych jako rzecz, dając pieska czy kotka, a także inne istoty żywe, w prezencie. Nie zdajemy sobie sprawy, że takie przedmiotowe traktowanie zwierząt nie przystoi gatunkowi homo sapiens. Zwierzęta, wbrew temu co wielu z nas uważa, też czują. 

W okresie przedświątecznym odwiedziliśmy Miejskie Schronisko dla Zwirząt, czyli popularnego „Reksia”. Kierownik schroniska pan  Dominik Domiszewski  opowiedział nam o przebywających tutaj psach i kotach. Obecnie pracownicy schroniska opiekują się 70 psami i 131 kotami.

–  Ogólnie rocznie trafia do nas w różnym stanie 1400 – 1500 zwierząt. Aby mogły trafić do nowych domów konieczne jest przeprowadzenie kilku zabiegów składających się na przygotowanie do adopcji. Poddajemy je kastracji, profilaktyce przeciwpasożytniczej,  czyli potocznie odrobaczeniu, zabezpieczając przeciwko egzo i endo pasożytom. Każdy pies i kot jest także szczepiony przeciwko wściekliźnie i chorobom zakaźnym. Nieoceniony jest udział wolontariuszy w socjalizacji i zapewnieniu podstawowych potrzeb jakimi są regularne spacery i kontakt z człowiekiem. Obecnie wszystkie psy przebywają w pomieszczeniach zamkniętych  i ogrzewanych, a kojce kojce, które nie zabezpieczają przed złymi warunkami atmosferycznymi są aktualnie puste. – mówi dyrektor Domiszewski.

Psy, które do nas trafiają są odbierane przez swojego właściciela albo znajdują swój drugi dom. Współczynnik adopcji wśród nich jest bardzo wysoki. My nie blokujemy adopcji przed świętami. Proces adopcji trochę trwa: psa trzeba poznać, pokochać i dopiero później może zostać adoptowany. Nie wydajemy psów do bud czy kojców. To musi być rodzina zdecydowana i sprawdzona, która szczerze pokocha swojego przyszłego podopiecznego i potraktuje go jak członka rodziny. Pierwszy krok to wizyta u nas. Możliwe jest również spotkanie z panią Kasią – behawiorystką, która wprowadzi we wszystkie tajniki zachowania psów. Ważne są spacery z przyszłym domownikiem, szczególnie w sytuacji gdy w domu jest już pies. Wtedy ważne są wspólne spacery obu psów, przyspiesza to wzajemną akceptację. Zdarza się, że nawet po kilku spacerach, oba psy się nie akceptują. Wtedy rezygnuje się z adopcji wybranego kandydata i szuka się innego. Sama adopcja to podpisanie kilku dokumentów – opowiada Dominik Domiszewski. 

Generalnie robimy wszystko aby psy, które trafiają do nas przebywały u nas jak najkrócej. Kwarantanna trwa (zgodnie z przepisami) 15 dni. Po tym czasie musimy psa, zabezpieczyć przed pasożytami i chorobami zakaźnymi. Wszelkie zabiegi chirurgiczne, w tym także sterylizację, wykonujemy dopiero po upływie tego okresu. Te 15 dni to też minimalny czas, w którym właściciel może odebrać swoje zwierzę. Dwa i pół do trzech tygodni  to czas, w którym przeprowadza się kastrację i po tym zabiegu pies już jest gotowy do adopcji. Tak więc cykl od przyjęcia psa do nas do oddania do adopcji to 3,5 - 5 tygodni. Mamy tylko dwa psy, które dłużej czekają na swój nowy dom. W tym roku ilość adopcji psów i kotów jest równa. Inaczej to wygląda to jeśli chodzi o odbieranie – więcej właścicieli odbiera swoje psy niż koty. Dużo jest przypadków adopcji dwóch kotów niż dwóch psów. Śmiertelność wśród kotów jestteż  większa niż u psów. 

Inaczej wygląda sytuacja wśród kotów. Kota,  który gdzieś się błąka trudno złapać. Koty też o wiele częściej niż psy są ofiarami wypadków drogowych (w Bielsku-Białej dla zwierząt, które uczestniczyły w kolizjach drogowych zapewniona jest całodobowa opieka lekarsko-weterynaryjna). Śmiertelność z tego powodu jest wśród nich duża. Adopcja kota jest trudniejsza, są zwierzętami bardziej chimerycznymi. Wbrew pozorom jest to zwierzę bardzo wrażliwe na zamknięcie, na zmianę otoczenia, na manipulację. Często okazuje się, że mimo tego, iż kot jest w 100% przygotowany do adopcji, po 3 dniach w nowym domu choruje. Tu prośba, aby dać kotu czas na aklimatyzację w nowym miejscu, szczególnie tam gdzie są dzieci. Dzieci mają bowiem zwyczaj „atakowania” kota swoimi pieszczotami i obecnością, a to bardzo go stresuje. Jak wiemy stres jest przyczyną wielu dolegliwości tak u ludzi jak i u zwierząt. Pies jest dla właściciela, a właściciel dla kota. Tym się od siebie różnią.

Tu apel do Państwa: Nie adoptujcie zwierząt pod wpływem jakichkolwiek emocji i namów. To ma być działanie głęboko przemyślane. Zastanów się, przemyśl czy jesteś gotowy psychicznie i finansowo, czy posiadasz odpowiednie warunki. Ten ostatni aspekt jest bardzo ważny, bo posiadanie zwierzęcia wiąże się z wydatkami. Adopcja jest bezpłatna ale utrzymanie zwierzęcia kosztuje. Zachęcam do tego aby przed adopcją zadzwonić do nas umówić się z behawiorystą, który doradzi i pomoże wybrać odpowiedniego zwierzaka. 

Jakie są nasze potrzeby? Potrzebujemy karmę dobrej jakości (nie o ilość) w małych i dużych granulkach a także karmy specjalistyczne. Także karmę suchą i mokrą dla kotów (mamy ich dwukrotnie wiecej niż psów). W tym miejscu chciałem podziękować tym wszystkim, którzy dają drugie życie ręcznikom i kocom, których ciągle potrzebujemy (w okresie zimowym wymieniamy je maksymalnie co drugi dzień, bądź w razie potrzeby). Nie przyjmujemy niczego, co w środku ma wypełnienie.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart