Wojewoda śląski Marek Wójcik poinformował, że w planach jest nowy zbiornik retencyjny, który ma chronić region przed powodziami. Zbiornik ma powstać w powiecie bielskim, a prace rozpoczną się już w przyszłym roku.
Decyzja o budowie nowej zapory w powiecie bielskim jest spowodowana faktem, że rzeki i potoki z obszarów górskich i podgórskich w sytuacji nagłych opadów czy roztopów potrafią tworzyć gwałtowne fale powodziowe. Woda szybko przemieszcza się w kierunku niższych części województwa, powodując zniszczenia na terenach gmin i miast położonych poniżej. Szczególnie narażone na podtopienia są tereny Czechowic-Dziedzic i sąsiednich miejscowości. Nowy zbiornik retencyjny ma umożliwić kontrolę przepływów wody, a w konsekwencji ograniczyć ryzyko powodzi i zminimalizować straty materialne.
Wojewoda śląski Marek Wójcik ogłaszając decyzję o budowie zbiornika stwierdził, że to lokalni samorządowcy wskazują na potrzebę budowy nowego zbiornika retencyjnego. Jak podkreślił wojewoda śląski, w najbliższych tygodniach rozpocznie z samorządami konsultacje, które mają na celu wypracowanie wspólnego stanowiska samorządów i wojewody w sprawie dokładnej lokalizacji rządowej inwestycji.
Z kolei Marian Błachut, burmistrz Czechowic-Dziedzic, które już pięciokrotnie zostało dotknięte powodzią, deklaruje się jako zwolennik rozproszonej retencji na małych rzekach i potokach. Podnoszenie wałów przeciwpowodziowych ma swoje granice, dlatego należy podejmować działania tam, gdzie rodzi się zagrożenie, szczególnie w terenach górzystych.
- Nawet niewielkie ilości wody zatrzymane w wyżej położonych miejscowościach od Czechowic-Dziedzic mogą znacząco poprawić bezpieczeństwo naszych mieszkańców. To właśnie takie działania mogą sprawić, że do powodzi w naszym regionie nie dojdzie ponownie - dodaje burmistrz w rozmowie z jednym z portali samorządowych.
W okolicy Bielska-Białej znajdują się obecnie trzy sztuczne zbiorniki wodne o znaczeniu retencyjnym: Jezioro Żywieckie, Jezioro Międzybrodzkie i Jezioro Czanieckie, tworzące tzw. Kaskadę Soły. W 2014 roku oddano do użytku zaporę przeciwpowodziową w Wilkowicach na potoku WIlkówka, która jednak została rozebrana na mocy decyzji inspekcji budowlanej, która stwierdziła w konstrukcji zapory wady zagrażające bezpieczeństwu. Nieudana inwestycja w Wilkowicach pochłonęła 8 mln zł, z czego sam koszt rozbiórki przekroczył 2 mln zł.
foto: taki se, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons