W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
SportBB

Zamiast święta piłki pokaz chamstwa i żenady

Zamiast święta piłki pokaz chamstwa i żenady

Pozwolili  pobić własnych kibiców i potraktować ich gazem. Skandal na meczu Podbeskidzia z Rekordem przyćmił to co miało być świętem piłki nożnej w Bielsku-Białej. 

Jeśli w ostatnich miesiącach a nawet latach coś wyróżniało Podbeskidzie, to fantastyczni wyjątkowi kibice. Trzeba naprawdę kochać klub, żeby znosić kolejne przegrane, kompromitujące decyzje prezesów, zmiany trenerów i praktycznie ciągłe lanie ich ukochanej drużyny na boisku. A mimo to czuć było na każdym meczu, że w młynie najwierniejsi fani wciąż wspierają swój klub. Tym bardziej niezrozumiałe i upokarzające jest to co wydarzyło się na meczu Podbeskidzie - Rekord. 

Ale od początku, dla niewtajemniczonych. Już od połowy tygodnia było wiadomo, że wokół sektora ultrasów TSP (tzw. młyna) bilety wykupują kibice BKS. Prezes TSP i szef ochrony mimo posiadanych informacji nie zrobili praktycznie nic, w rozmowach z kibicami zwalali odpowiedzialność jeden na drugiego. Choć było wiadomo, że mecz pod względem organizacyjnym wymaga wyjątkowej ostrożności, ten pierwszy wyjechał na urlop i nie było go na meczu, a drugi dopiero co z urlopu wrócił.

Ale prawdziwy dramat rozegrał się dzisiaj. Okazało się, że sektor kibiców Podbeskidzia zajęli kibice BKS. Rzekomo ochrona nie potrafiła ich powstrzymać. Kibiców TSP, mimo posiadania biletów i karnetów, nie wpuszczono na zawsze zajmowane przez nich miejsca. Kiedy rozgoryczeni i zdeterminowani mimo wszystko chcieli wejść na swój sektor, zostali pobici i potraktowani gazem przez ochronę. To pierwszy znany mi przykład, że ochrona chroni tych co przyszli zrobić zadymę, a posiadaczy stałych karnetów bije. Część kibiców TSP, która jak zwykle przyszła rodzinnie na mecz wróciła do domu. Po raz pierwszy od wielu lat uznali, że dla dzieci i rodzin ten stadion nie jest bezpieczny. 

Żenujące jest, że wśród kibiców BKS zasiadał szef prezydenckiego klubu radnych, Maksymilian Pryga. I nie chodzi o to, że jest kibicem BKS, bo to jego oczywiste prawo, ale uwiarygodnianie  zadymy i zgoda na lżenie kibiców innego miejskiego klubu to co najmniej żenująca sytuacja.

Kto pozwolił na to, co stało się na stadionie? Kto odpowie za spowodowanie zagrożenia na stadionie i dopuszczenie do eskalacji przemocy? Czy prezes i szef ochrony poniosą konsekwencje? 

Jaki zarząd klubu pozwala na takie traktowanie własnych kibiców? Czy zgoda na akcję kibiców BKS na meczu Podbeskidzia to początek wojny w mieście? Czy musi ktoś zginąć, żeby niektórzy decydenci ponieśli konsekwencje swoich nieodpowiedzialnych działań, niekompetencji, dziadostwa?

Powstaje pytanie, które coraz częściej zadają sobie sympatycy i kibice Podbeskidzia: czy to co się dzieje w tej miejskiej spółce nie ma już znamion działania na jej szkodę?

Miało być piłkarskie święto, zamiast tego był spektakl, żenady, chamstwa i nieudolności organizatorów meczu.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart