Od wielu lat Prawo i Sprawiedliwość nie rządzi w żadnym dużym mieście w Polsce. Zadanie przełamania tego trendu otrzymał m.in. dr Konrad Łoś, który został we wtorek zaprezentowany jako kandydat PiS w wyborach na prezydenta Bielska-Białej.
We wtorkowe przedpołudnie w bielsko-bialskim biurze Prawa i Sprawiedliwości zgromadzili się najważniejsi lokalni politycy formacji, w tym parlamentarzyści pochodzący z Podbeskidzia. Kandydaturę Konrada Łosia ogłosił były minister w rządzie Mateusza Morawieckiego Grzegorz Puda. Przy stole prezydialnym obecny był także poseł Przemysław Drabek, który kandydował z ramienia PiS na prezydenta Bielska-Białej w roku 2018 i 2014.
Poseł Puda przedstawił kandydata partii na prezydenta miasta oraz liderów listy PiS do sejmiku województwa śląskiego. W Bielsku-Białej otwierać ją ma Jan Chrząszcz, pierwszy wicewojewoda śląski w latach 2016–2023. Kandydatów PiS do Rady Miejskiej poznamy w przyszłym tygodniu – wynika z zapowiedzi polityków.
Wtorkowe spotkanie w siedzibie PiS było co prawda poświęcone przedstawieniu kandydatury dr Konrada Łosia i kandydatów do sejmiku, jednak politycy poświęcili sporo uwagi także prezentowaniu dokonań swojej formacji i zachwalaniu jej zasług dla samorządów, również samorządów na Podbeskidziu. Poza ogólnikami podkreślającymi m.in. aktywność dr Łosia jako radnego, jedyną osobą, która powiedziała coś więcej i w sposób konkretniejszy o kandydacie PiS-u był on sam. Minister Grzegorz Puda stwierdził bowiem, że osoba Konrada Łosia jest w Bielsku-Białej dobrze znana dziennikarzom.
Słowem: po stronie formacji deklarującej chęć przejęcia władzy w mieście zabrakło nie tylko show, ale także emocji. Obserwatorzy mogli odnieść wrażenie, że PiS przedstawia kandydatów, gdyż nie ma innego wyjścia. Efektu „wow” nie robiło także miejsce prezentowania kandydatów: niezbyt widowiskowe biuro partii przypominające obiekty znane sprzed dekady lub dwóch.
Konrad Łoś podziękował swojej partii za zaufanie. Przyznał też, że stoi przed dużym wyzwaniem. Zaprezentował się ponadto jako aktywny radny. Zwrócił uwagę na dużą liczbę interpelacji i interwencji, jakie podejmuje.
– W bieżącej kadencji Rady Miejskiej wystosowałem ponad 600 interpelacji. Natomiast oczywiście interpelacje to nie wszystko. (...) Obok interpelacji działam poprzez interwencje, w drobniejszych sprawach, ale to jest także szereg telefonów w sprawach nagłych, bezpośrednio do właściwych urzędników, naczelników wydziału. Spraw, z którymi zwracają się do mnie mieszkańcy w bieżącej kadencji z pewnością się nazbierało – powiedział podczas konferencji prasowej dr Konrad Łoś.
Po konferencji portal luBBie.pl zapytał kandydata PiS o jego pomysły na dokonanie przełomu na skalę ogólnopolską, jaką byłoby „odbicie” przez PiS dużego miasta z rąk popularnych w większych ośrodkach formacji o profilu liberalnym.
– Wszystko leży w rękach mieszkańców. Będę zachęcał mieszkańców do głosowania na moją kandydaturę. Tak jak powiedziałem wcześniej: nie tylko tych przekonanych, bo ich nie ma co zachęcać, ale także takich, którzy wahają się, którzy nie wiedzą, na kogo głosować. Będę wychodził do mieszkańców, będę rozmawiał z nimi, będę przedstawiał swoje pomysły na miasto, będę słuchał mieszkańców, bo to jest tutaj ważne. To nie jest tak, że ja będę siedział w fotelu, patrzył w sufit i różnego rodzaju tematy podejmował. Wszystkie tematy, które są przedmiotem moich wystąpień, ich źródłem jest głos mieszkańców. To są sprawy mieszkańców i tak pozostanie – powiedział dr Konrad Łoś.
Czy takie działania okażą się wystarczające, by doszło do politycznej sensacji na miarę całej Polski i zwycięstwa kandydata PiS-u w Bielsku-Białej? Czas pokaże.