W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Bielsko? Ale które?

Bielsko? Ale które?

Prawdziwą plagą, z którą od lat próbuję walczyć, jest używanie w sytuacjach publicznych i oficjalnych niepełnej nazwy naszego miasta. Robią tak dziennikarze, robią tak artyści, robią tak – i to mnie najbardziej irytuje – także politycy, również ci lokalni, ci „stąd”. 

Oczywiście język zawsze dąży do skrótów i z tym nie ma co walczyć, bo walka jest z góry przegrana. Dlatego używanie skróconej do „Bielska” nazwy w mowie potocznej jest akceptowalne. Trudno, zawracania biegu rzeki kijem nie przynosi rezultatu, już lepiej udawać że się dyryguje morzem. 

Ale uważam, że absolutnie obowiązkowe jest używanie pełnej nazwy miasta „Bielsko-Biała” w każdej sytuacji publicznej i oficjalnej, przez każdego urzędnika, samorządowca czy dziennikarza. A kto tego nie robi, ten powinien podlegać chłoście na jednym z bielskich albo bialskich rynków. Dlaczego to takie ważne?

Po pierwsze, dusza naszego miasta jest podwójna, i to w wielu wymiarach. Podwójność jest cechą wrodzona Bielska-Białej. Sklejamy to miasto w jedność od osiemdziesięciu lat, ale ono może być jedno tylko jeśli będziemy wciąż pamiętać i kultywować jego dwie odmienne tradycje: tę bielską, niemiecką, śląsko-cieszyńską; i tę bialską, bardziej polską, galicyjską. Obie części naszego miasta są ze swoją historią i tożsamością jak dwa płuca. Oczywiście, można żyć z jednym płucem, ale organizm jest wtedy osłabiony i łatwiej o duszności. 

Po drugie, tak chcieli nasi ojcowie. Połączenie miast zostało dokonane z przyjęciem podwójnej nazwy (swoją drogą, niewiele brakowało by to było Biała-Bielsko a nie tak jak teraz) i podwójnego herbu. Świadomie, jak sądzę, gdyż w tym czasie świeża jeszcze była pamięć o pierwszym „połączeniu” obu miast, którego dokonali 1 stycznia 1940 roku niemieccy okupanci, którzy Białą po prostu włączyli do Bielitz i nazwali Bielitz Ost. Czy dziś wszyscy ci, którzy pomijają Białą w nazwie i którzy podkreślają wyłącznie bielskie dziedzictwo dwumiasta, mają świadomość do czego nawiązują i jakie tradycje kontynuują? 

Po trzecie, mamy problem z odgórnym narzucaniem naszemu miastu „śląskości”, co niestety zaczyna przynosić zgubne efekty dla lokalnej tożsamości. I nie, nie chodzi o to, żeby się wypierać przeszłości; chodzi o to, żeby jej nie fałszować. Dziś dominująca śląska narracja to opowieści „zza Wisły”, z pruskiego Górnego Śląska, z bohaterami, językiem i dziejami dla naszej ziemi obcymi. Za każdym razem, gdy pomijamy w nazwie miasta Białą, zgadzamy się na wpisywanie naszego dwumiasta w te obce (nawet jeżeli sąsiedzkie) narracje. 

No i argument czwarty, specjalnie dla tych, którzy (jak spora część naszych lokalnych „elit”) nie znają i nie interesują się takimi błahostkami jak lokalna historia i tożsamość. Otóż w Polsce miejscowości o nazwie Bielsko jest kilka. Jest Bielsko w gminie Karczmiska na Lubelszczyźnie (liczy równo100 mieszkańców!), jest pięć razy ludniejsze Bielsko w gminie Koczała na Pomorzu, a w Wielkopolsce są nawet trzy Bielska – jedno w gminie Międzychód, drugie w gminie Wieleń koło Czarnkowa a trzecie w gminie Orchowa koło Słupcy (tablice rejestracyjne.. PSL). Są nawet dwa jeziora o nazwie Bielsko…

A Bielsko-Biała jest absolutnie i ostatecznie tylko jedno! Szanujmy to!

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart