Wiosna, wiosna, ach to Ty - śpiewał Marek Grechuta, a Skaldowie dodawali jeszcze, że cieplejszy wieje wiatr.
Kiedyś po długiej, mroźnej i śnieżnej zimie z utęsknieniem wyczekiwaliśmy wiosny. W tym roku żadnego z tych atrybutów zimy nie doświadczyliśmy. A wiosna już w lutym mocno pukała do naszych drzwi. Ta astronomiczna przyszła już wczoraj, dzisiaj startuje ta najbardziej znana, kalendarzowa. Bo tych wiosen mamy kilka i nie myślę tu o „liczbie wiosen” piszącego ten tekst.
Wiosna kalendarzowa
Dzisiaj obchodzimy początek wiosny kalendarzowej, który zawsze przypada na 21 marca. Ale oprócz tej kalendarzowej mamy też wiosnę astronomiczną, termiczną i fenologiczną.
Astronomiczna wiosna 2025 rozpoczęła się wczoraj o godz. 10.01. Data ta zawiązana jest z ruchem Słońca. Wiosna astronomiczna zaczyna się w momencie równonocy wiosennej i trwa do przesilenia letniego — najdłuższego dnia w roku.
Wiosna termiczna
O wiośnie termicznej mówimy, gdy średnia dobowa temperatura powietrza utrzymuje się w przedziale 5-15 st. C przed pięć kolejnych dni.
Wiosna fenologiczna powiązana jest z aktywnością roślin i powiązana jest z trzema głównymi zdarzeniami:
- gdy zakwitnie leszczyna pospolita – mamy początek wiosny
- kiedy kwitną czeremcha zwyczajna i mniszek lekarski mamy wczesną wiosnę
- gdy zakwitną bzy i kasztanowce mamy pełną wiosnę
Z powitaniem wiosny i pożegnaniem zimy nierozerwalnie związany jest obrzęd topienia Marzanny.
Marzanny to prastara tradycja o głębokich korzeniach w słowiańskiej kulturze i mitologii. Marzannę, zwana innymi imionami, takimi jak Morena, Mora czy Morana, utożsamiano ze śmiercią i zimą. W starożytnych wierzeniach słowiańskich topienie czy palenie kukły Marzanny miało na celu symboliczne przegonienie zimy i zaproszenie urodzajnej wiosny.
Historia zwyczaju topienia Marzanny sięga czasów, kiedy dla ludności zmiany pory roku miały istotne znaczenie dla przetrwania. Topienie Marzanny symbolizowało koniec długich, mroźnych dni i nadejście okresu wzrostu i obfitości. Rytuał wywodzi się z pogańskich wierzeń, a o jego sile świadczy fakt, iż oparł się próbom zastąpienia go innymi obrzędami przez Kościół.
Kukła Marzanny była wykonywana z naturalnych materiałów, takich jak słoma, stare ubrania i wstążki, co podkreślało związek z naturą i cyklem życia. Kukłę przystrajano, aby jak najbardziej przypominała zimę – często używano do tego celu fragmentów czerwonej tkaniny, symbolizującej energię i moc życiową, którą Marzanna miała zabrać ze sobą.
Następnie, społeczność lokalna gromadziła się, aby wspólnie udać się z kukłą na uroczysty pochód. Cel podróży stanowił zazwyczaj pobliski zbiornik wodny – rzeka, jezioro czy nawet staw – gdzie Marzanna miała zostać utopiona. Droga do miejsca topienia była często uświetniona śpiewem i tańcami, co miało dodatkowo odstraszyć zimę i przywołać wiosnę.
W niektórych regionach w świetle ognia, pochodzącego z zapalonych gałązek jałowca, Marzanna była wyprowadzana poza granice wsi, gdzie jej figura była podpalana i dopiero wtedy wrzucana do wody.
Starobielska Marzanna
Dom Kultury w Starym Bielsku trzeci już raz organizuje konkurs dla dzieci pod nazwą „Starobielska Marzanna”. Do 17 marca dzieci dostarczały do Starego Bielska swoje konkursowe marzanny. Rozstrzygniecie konkursu nastąpi dzisiaj (21 marca) o godz. 16.30 w Domu Kultury w Starym Bielsku.
21 marca to ulubiony dzień uczniów i studentów
Dzień Wagarowicza przypadający na pierwszy dzień wiosny czyli 21 marca to ulubione święto większości uczniów. Nazwa święta swoje pochodzenie ma w łacińskim słowie „vagari”, oznaczającego „błąkać się, wałęsać się”. Takie typowe wagary – uczniowie spędzają często nad wodą, w lesie czy włócząc się po galeriach handlowych. Do domu przecież pójść nie można…
Dzień Wagarowicza dawniej
Wagary kojarzą się raczej z negatywnymi ocenami, ale w ten jeden dzień w roku nauczyciele i rodzice patrzą łaskawszym okiem na uczniów. Zwłaszcza w ostatnich latach. W latach 80. czy 90. opiekunowie podchodzili do opuszczania lekcji bardziej rygorystycznie, stąd w szeregach uczniowskich często dochodziło do rozłamów – nie każdy chciał się narażać nauczycielom, zwłaszcza ci uważani za wzorowych uczniów. Wystarczy że jedna, dwie osoby miały wątpliwości, wtedy szybko rezygnowali kolejni. Albo wszyscy, albo nikt – odpowiedzialność zbiorowa nie była taka straszna, jak indywidualne kary dla kilku „wyrzutków”.
Dzień Wagarowicza dzisiaj
Władze wielu szkół z czasem zauważyły, że nie ma co walczyć z Dniem Wagarowicza, można za to przeprowadzić to święto w kontrolowany sposób. Dziś więc nauczyciele z własnej inicjatywy starają się zorganizować młodym ludziom zabawę. Wycieczki, gry na świeżym powietrzu, zawody sportowe, wyjście do kina to najpopularniejsze przykłady. Niektóre szkoły organizują też „topienie Marzanny”
Wielu uczniów spędza więc Dzień Wagarowicza wspólnie, choć nie brakuje tych, którzy świętują w starym stylu. Przecież cały urok wagarów polega na tym, że są nielegalne ….
W ostatnich latach Dzień Wagarowicza jakby spowszedniał i stracił swój urok i czar. Bo i dzisiaj wagary nie są żadnym wyczynem ani szczytem odwagi i przygody…