19 listopada odbyło się kolejne spotkanie rodziców, broniących swojej szkoły. Z prezydentem Klimaszewskim i jego zastępcą Piotrem Kucią, spotkała się siedmioosobowa delegacja rodziców.
Gdy na XVIII sesji Rady Miejskiej 30 października br. prezydent miasta Bielska-Białej – pan Jarosław Klimaszewski deklarował gotowość, by rozwijać dialog z rodzicami dzieci z placówek oświatowych poddawanych reorganizacji, zapewne nie spodziewał się, że niemal natychmiast w sekretariacie jego biura pojawią się przedstawiciele ze Szkoły Podstawowej nr 9 z budynku przy ul. Broniewskiego 23. I tak, w odpowiedzi na wniosek rodziców, termin spotkania z prezydentem w „obronie” szkoły przy Broniewskiego został ustalony na czwartek 19-tego listopada.
Rozmowy doszły do skutku. Gospodarz spotkania wspierany był przez swojego III zastępcę – pana wiceprezydenta Piotra Kucię. Warto zauważyć, że obecność pana wiceprezydenta zapewniła w pewnym sensie ciągłość rozmów, co z kolei przełożyło się na ich większą wartość merytoryczną. Stronę społeczną reprezentowała siedmioosobowa delegacja rodziców.
Punktem wyjścia były kwestie demografii i obwodów szkolnych. Zaniepokojone mamy dopytywały, czy to dobry czas na takie zmiany. Wybiegając w przyszłość i chcąc przygotować placówki oświatowe do niższych naborów za kilka lat, dezorganizuje się naukę dzieci i funkcjonowanie ich rodzin. Przewidując niż, wprowadza się rewolucję w życiu uczniów z roczników 2011-2018, roczników o relatywnie wysokim poziomie wskaźników urodzeń, porównywalnych z dzietnością z np. 2006 roku. Rodzice zachęcali, by podmiotem życzliwego zainteresowania były dzieci i młodzież, które już są, a nie te, których być może nie będzie.
Integracja „na siłę” obu oddziałów „dziewiątki”, skutkować może realnym rozdzieleniem rodzeństw! Przypomnijmy, że w obecnym kształcie reorganizacja zakłada pozostawienie nielicznych, najmłodszych klas w budynku przy Broniewskiego. Budzi to ogromny sprzeciw dużej części rodziców. W trakcie dyskusji rozważano zatem również problem ewentualnej dwuzmianowości przy przeniesieniu wszystkich klas z oddziału przy Broniewskiego do lokalizacji przy Piłsudskiego. Wszyscy uczestnicy spotkania zgodni byli jednak co do tego, że taką opcję należałoby omówić w szerszym gronie, włączając do debaty rodziców dzieci aktualnie uczęszczających do głównego budynku szkoły.
Szukając optymalnego rozwiązania tej trudnej i delikatnej, bo dotyczącej dzieci, sprawy delegacja zaproponowała, by przy Broniewskiego 23 powstał zespół szkolno-przedszkolny. „Nowa” placówka edukacyjna łączyłaby w jeden organizm funkcjonujące pod jednym dachem jednostki, które do tej pory były niezależne, a więc: Przedszkole Miejskie nr 15 i oddział Szkoły Podstawowej nr 9. Koncepcja warta jest uwagi, czekamy zatem na informację zwrotną.
Planowana relokacja dzieci i młodzieży z Broniewskiego do siedziby przy Piłsudskiego dla dużej części uczniów oznaczać będzie wydłużenie drogi do szkoły. Rodzice zgłosili obawy dotyczące bezpieczeństwa swoich pociech w jej trakcie. By bliżej przyjrzeć się temu problemowi pan prezydent wyszedł z inicjatywą wspólnego przejścia potencjalnej nowej trasy z dziećmi i młodzieżą. Pomysł na „spacer z prezydentem” wydaje się być ciekawą propozycją. Pamiętać jednak należy o prawdziwej skali tego zagadnienia. Zmiana miejsca nauki to wyzwanie logistyczne dla uczniów i ich opiekunów w niesprzyjającym otoczeniu ruchliwego centrum miasta, której to zmianie należy się przyjrzeć z perspektywy pieszego.
Podsumowując spotkanie przedstawicieli Urzędu Miejskiego z delegacją rodziców z Broniewskiego należy docenić dobrą, sprzyjającą wymianie argumentów atmosferę. Niestety, nie udało się wypracować wspólnej wizji przyszłości dla edukacji w Szkole Podstawowej nr 9. Ciągle do wyjaśnienia pozostaje kilka kluczowych kwestii. Rodzice zostali zapewnieni jednak przez urzędników o woli kontynuacji dialogu.
Od redakcji: Jesteśmy pod wrażeniem wiedzy i argumentacji merytorycznej rodziców.




