Dziś w południe na placu Chrobrego odbyła się manifestacja „Stop Imigracji". Podobne wydarzenia zorganizowane zostały przez Konfederację w 80 miastach w całej Polsce.
Na bielskim placu Chrobrego zgromadził się spory tłum przeciwników migracji, która – ich zdaniem – doprowadziła kraje Zachodu do spadku poziomu bezpieczeństwa. Do zebranych przemawiali politycy prawicy. Mówcy zwrócili uwagę, iż rząd jest niewiarygodny w zapewnieniach o zatrzymaniu masowej migracji. W kampanii wyborczej premier kłamał, że Polska nie będzie objęta zapisami paktu migracyjnego, który zawiera mechanizm przymusowej relokacji imigrantów. Zdaniem organizatorów pikiety narracja rządu rozmija się ze stanowiskiem prezentowanym przez przedstawicieli Komisji Europejskiej, gdyż pakt migracyjny ma wejść w życie już w przyszłym roku.
Jedynie Konfederacja zachowała wiarygodność w kwestii migracji. Za rządów PiS do Polski przyjechało najwięcej imigrantów. Z kolei politycy Platformy torpedowali
zabezpieczenie granicy z Białorusią w 2021 roku – można było usłyszeć.
Uczestnicy manifestacji domagali się pełnej i skutecznej weryfikacji migrantów przy przekraczaniu granicy, rozmów z Niemcami w celu zakończenia nielegalnego procederu przerzucania imigrantów oraz natychmiastowej realizacji strategii, którą Konfederacja proponuje w Pakiecie Odpowiedzialnej Polityki Migracyjnej mającej zapewnić bezpieczeństwo obywateli
Wśród uczestników można też było usłyszeć sprzeciw wobec sprowadzania cudzoziemców do Bielska-Białej i funkcjonowania w naszym mieście Centrum Integracji Cudzoziemców. Tymczasem placówki takie nie dysponują żadnymi miejscami noclegowymi: to biura, w których przybywający do naszego kraju może załatwić wszystkie sprawy związane w pobytem w Polsce. Są przeznaczone dla legalnie przebywających w naszym kraju. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.