Konsultacje społeczne to jeden z ważnych elementów wpływu mieszkańców i organizacji społecznych na działania samorządu. Przykład uchwały w sprawie zmian budżetu obywatelskiego pokazuje, że w Bielsku-Białej odbywają się one tylko dlatego, że muszą.
Na początku kwietnia przedstawiony został projekt zmian w formule Budżetu Obywatelskiego Bielska-Białej (szerzej pisaliśmy o tym w tekście Prezydent próbuje naprawić swój błąd. Pomóżmy mu. Projekt skierowany został do konsultacji społecznych.
Na przedstawienie swoich opinii mieszkańcy i organizacje miały czas do 18 kwietnia, a więc do przedświątecznego piątku. Wczoraj, w pierwszym roboczym dniu po zakończeniu konsultacji, zwróciliśmy się do przeprowadzającego je Biura Rady Miejskiej z prośbą o informację na temat liczby zgłoszonych opinii oraz procedury dalszego postępowania z nadesłanymi opiniami. Odpowiedzi nie uzyskaliśmy.
Tymczasem jeszcze w czasie trwania konsultacji okazało się, że projekt uchwały w sprawie zmian w procedurze Budżetu Obywatelskiego znajdzie się w porządku obrad najbliższej sesji Rady Miejskiej, którą zaplanowano na czwartek, 24 kwietnia.
Podczas wczorajszego (22 kwietnia) posiedzenia projekt uchwały opiniowała Komisja Bezpieczeństwa i Samorządności Rady Miejskiej. Komisja nie miała żadnych uwag do zapisów zaproponowanych przez Prezydenta Miasta i w czwartek będzie rekomendowała Radzie Miejskiej przyjęcie go bez zmian. Z naszych informacji wynika, że podczas posiedzenia nie były omawiane żadne opinie nadesłane w czasie konsultacji. Jeden z urzędników miejskich przedstawił jedynie „informację o przeprowadzonych konsultacjach”.
Czy oznacza to, że mieszkańcy Bielska-Białej i działające w mieście organizacje nie przedstawiły uwag do projektu uchwały? Nasza redakcja dotarła do opinii Stowarzyszenia Niezależni.BB, które w 2022 roku najgłośniej protestowało przeciwko likwidacji projektów osiedlowych. W opinii przesłanej do Biura Rady Miejskiej Niezależni.BB pozytywnie ocenili przywrócenie projektów osiedlowych. Stowarzyszenie ma jednak kilka uwag do projektu uchwały. Najważniejszą jest negatywna ocena całkowitej rezygnacji z projektów ogólnomiejskich. W obecnej skali BOBB jest miejsce na odrębną procedurę projektów ogólnomiejskich z pulą np. 1.5-2.0 mln zł, która pozwoli zgłaszać i realizować projekty przekraczające skalę jednej dzielnicy. Obecna propozycja to całkowicie uniemożliwia – piszą Niezalezni.BB.
Stowarzyszenie ma też zastrzeżenia do określenia puli na projekty „w zakresie kultury, sztuki, dziedzictwa kulturowego, infrastruktury kulturalnej, turystycznej, społecznej” w wysokości 85% środków. Obawiamy się, że w mniejszych osiedlach, w których nie działają placówki kulturalne i/lub nie ma terenów miejskich dążenie do spełnienia tego kryterium spowoduje zgłaszanie projektów fasadowych, tworzonych i formatowanych „na siłę” by zmieścić się w regułach BOBB – argumentują swoje wątpliwości Niezależni.BB.
W swojej opinii stowarzyszenie zwróciło także uwagę na potrzebę zróżnicowania puli środków przeznaczanych dla danej dzielnicy z uwzględnieniem liczby mieszkańców danego osiedla.
Tematyka poruszona w opinii jest na tyle ważna, iż wydaje się, że radni powinni poświęcić sprawie więcej czasu niż jedynie wysłuchanie, wspomnianej wyżej, informacji o przeprowadzonych konsultacjach.
Przypomnijmy, że obowiązek przeprowadzenia konsultacji społecznych nakładają ustawy o samorządzie gminnym i powiatowym.