W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację podstawowych jej funkcji.

Te cookies są niezbędne do funkcjonowania naszej strony i nie może być wyłączony w naszych systemach. Możesz zmienić ustawienia tak, aby je zablokować, jednak strona nie będzie wtedy funkcjonowała prawidłowo
Te cookies pozwalają nam mierzyć ilość wizyt i zbierać informacje o źródłach ruchu, dzięki czemu możemy poprawić działanie naszej strony. Pomagają nam też dowiedzieć się, które strony są najbardziej popularne lub jak odwiedzający poruszają się po naszej witrynie. Jeśli zablokujesz ten rodzaj cookies nie będziemy mogli zbierać informacji o korzystaniu z witryny oraz nie będziemy w stanie monitorować jej wydajności.
Te cookies służą do tego, aby wiadomości reklamowe były bardziej trafne oraz dostosowane do Twoich preferencji. Zapobiegają też ponownemu pojawianiu się tych samych reklam. Reklamy te służą wyłącznie do informowania o prowadzonych działaniach. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej polityce prywatności.
BBlogosfera

Niepodległa Polska to My

Niepodległa Polska to My

Trudno w tym dniu nie zatrzymać się choćby na chwilę i trudno też nie myśleć o swoim postrzeganiu patriotyzmu i wolności w szerszym kontekście niż tylko tej jednostkowej, osobistej. 

Skąd się wzięła moja Polska? Co i kto sprawił, że była i jest ważna. I co zrobić, żeby dzisiaj nasi synowie, wnuki, czerpali z tej naszej wiedzy, patriotyzmu, emocji pełnymi garściami.  Nauczył mnie tego mój ojciec i cały mój dom rodzinny, potem nauczyciele dzięki, którym brałem do ręki książki i czytałem jednym tchem. Niekończące się dyskusje i debaty na lekcjach historii i polskiego. Kapitalne kazania, które w czasach sowieckiej niewoli były dla nas młodych ludzi jak powiew  świeżego powietrza. Autorytety – często Ci, których wówczas zamykano, próbowano kompromitować, dyskredytować, a którzy wówczas pokazywali, że warto o tę wolność  zawalczyć. Pielgrzymki papieskie i te miliony Polaków, modlących się, śpiewających „Boże coś Polskę”, no i oczywiście Papież mówiący o wolności i nie tylko o niej. To wszystko budowało nasze marzenia, pragnienia i inspirowało nas działania. 

Te marzenia się spełniły i żyjemy dzisiaj w wolnej Polsce. Co więcej jesteśmy też częścią Europy do której kiedyś nie mogliśmy wjechać. Ta Europa jawiła nam się wtedy jak ziemia obiecana, kraina marzeń, dobrobytu i wolności. No i dzisiaj to wszystko mamy. Jak to zwykle bywa z marzeniami, rzeczywistość nieco odbiega od naszych wyobrażeń ale… Mamy to. I tutaj mógłbym postawić trzy kropeczki i pozwolić się wylać temu całemu hejtowi, polskiemu malkontenctwu, głęboko gdzieś skrywanym kompleksom. Mógłbym ale nie chcę i nie mogę. Zbyt dobrze pamiętam Polskę mojej młodości, brudną szarą, ubogą, zakompleksioną, z tysiącami, moich rodaków marzących tylko o tym, żeby się wyrwać tam na Zachód i na zmywaku, lub na plantacjach truskawek, szparagów, walczyć o swoje lepsze życie. To nasza przeszłość, która została za nami. Żyjemy dzisiaj w pięknym bogatym kraju, dogoniliśmy Hiszpanię, Włochy, Portugalię i wiele innych krajów Europejskich. Masowo wyjeżdżamy na wczasy wszędzie gdzie nam się zamarzy, żyjemy w pięknych miastach, mamy świetne drogi i jesteśmy z roku na rok bogatsi. To do nas coraz więcej mieszkańców Europy przyjeżdża i chce tu żyć i mieszkać. To nasz złoty wiek. Europejczycy spoglądają na nas z podziwem i niedowierzaniem. Tylko my Polacy mamy "bielmo" na oczach.

Postanowiłem sobie, że nie pozwolę, żeby dzisiaj ktoś zepsuł mi celebrowanie tej niepodległości. Dlatego omijam wszystkie polityczne komentarze, wypowiedzi polityków tych z samej góry i nie tylko. Bo mam smutne i nieodparte wrażenie, że tylko oni nie zrobili postępu a wręcz przeciwnie. Idee i wartości, które w polityce powinny odgrywać ważna rolę i kiedyś odgrywały, zostały zamienione na marketing polityczny. Nie chodzi o to w co się wierzy tylko co się sprzedaje. Więc nie chcę czytać i słuchać jak wzajemnie się obrzucają błotem, i prowadzą wojnę nawet dzisiaj. I jeśli coś mnie niepokoi i martwi to gdzieś tam z tyłu głowy taka obawa, że ten dobrostan nie  jest nam dany raz na zawsze, i że jak się już zdarzało w naszej historii możemy to stracić.

Stoimy razem z  Kacprem, daję mu flagę do ręki, żeby poczuł,  że to ważny symbol naszej tożsamości i wolności. W duchu cieszę się, że póki co nie ogląda jeszcze, nie czyta i nie słucha polityków, bo boję się, że jak zacznie to wszystkie moje starania pójdą na marne i jeszcze im uwierzy, że Europa to zło, że nie jesteśmy wolni, albo że musimy jak owce prowadzone na rzeź ulegać politycznie poprawnemu mainstreamowi i porzucić naszą tradycje, tożsamość, przekonania itp. I tak od ściany do ściany. A mnie się marzy taki normalny, kraj nad Wisłą, gdzie ludzie żyją obok siebie w przyjaźni, nawet jak się różnią, gdzie nie trzeba się opowiadać za którąś z frakcji, i bić brawo na wiecach i w miastach, żeby się nie narazić tym co akurat rządzą. Żeby tę wolność móc czuć prawdziwie i bez strachu. Bo wcale nie było łatwo ją zdobyć. 

Kiedyś Józef Tischner napisał:

Polacy przyzwyczaili się czekać na wielkie autorytety i widzimy je przede wszystkim w kategoriach przywództwa. Natomiast prawdziwy autorytet buduje się inaczej, bardziej w duchu romantyzmu, który mówił o tym, że trzeba wejść do duszy drugiego człowieka, być  w jego środku i pośredniczyć pomiędzy nim a nim samym … Polski ból jest dziś tęsknotą za tymi, którzy umieją wchodzić i mówić do duszy. I jest też reakcją na widok głupoty, która się pleni na szczytach, jest to ból związany mocno z obecnością telewizora w domu; dawniej też się działy okropne rzeczy, ale większość ludzi o tym nie wiedziała, bo nie mieli telewizorów. A dziś mają i oglądają tych geniuszy, i kiedy ich tak oglądają, to rodzi się pytanie:” Boże co ja mam z nimi wspólnego.

I chociaż to było bardzo dawno, to wciąż niestety idealnie trafia. 

A nasz flaga pięknie powiewa na wietrze i tego się trzymam. Bo żyjemy w pięknym i bogatym kraju, i co najważniejsze naszym, bo Niepodległa Polska to My.

 

Powiązane artykuły

O nas

Portal jest miejscem spotkania i dyskusji dla tych, którym nie wystarcza codzienna dawka smutnych newsów, jednakowych we wszystkich mediach. Chcemy pisać o naszym mieście, Bielsku-Białej, bo lubimy to miasto i jego mieszkańców. W naszej pracy pozostajemy niezależni od lokalnych władz i biznesu.

Cart