Gmina Bielsko-Biała jest właścicielem tysięcy nieruchomości i lokali. Niektóre z nich przeznaczone są do sprzedaży. Co można aktualnie kupić od miasta?
Na sprzedaż wystawiono między innymi dwa lokale mieszkalne przy ul. 11 Listopada 23. Lokal nr 2 położony jest na pierwszym piętrze budynku i składa się z dwóch pokoi, kuchni, przedpokoju i łazienki. Lokal stanowi pustostan i liczy 79 m2. Miasto chce sprzedać to mieszkanie za 399 tys. zł. W tym samym budynku położony jest lokal nr 3 o powierzchni 117 m2, składający się z trzech pokoi, kuchni, przedpokoju, łazienki i wc. Tym razem cena wynosi 599 tys. zł.
Niezwykła okazja czeka na chętnego przy ul. 11 Listopada 84. Otóż można tam kupić cały budynek za… 49 tys. zł! Tyle że budynek ten ma 18 m2. i jest w nim tylko jeden lokal usługowy o powierzchni 13 m2, w dodatku jako zabytek nadaje się tylko do remontu pod nadzorem konserwatora. Ale jednak – budynek w centrum miasta za niespełna 50 tysięcy…
Znacznie droższe jest mieszkanie przy ul. Frycza-Modrzewskiego 2/5, ale jest znacznie większe, bo ma 130 m2. Lokal na trzecim piętrze przedwojennej kamienicy składa się z czterech pokoi, trzech przedpokoi, kuchni, łazienki, wc, spiżarki, garderoby i pomieszczenia gospodarczego. Miasto oczekuje od kupującego 768 tys. zł.
Z kolei na Bohaterów Warszawy 3/2 za jedyne 129 tys. zł można kupić lokal użytkowy o powierzchni niespełna 50 m2, składający się z korytarza, pomieszczenia socjalnego, dwóch pracowni i magazynku.
Najdroższa oferta dotyczy kupna całej kamienicy, położonej przy ul. Słowackiego 2a/Orkana 17. Miejska kamienica jest budynkiem o trzech kondygnacjach nadziemnych z poddaszem oraz piwnicą. Powierzchnia użytkowa budynku wynosi 244,84 m2. Budynek jest narożny, stąd w adresie aż dwie ulice: od ul. Władysława Orkana znajduje się wejście do lokalu usługowego (poziom -1), od strony ul. Juliusza Słowackiego znajduje się wejście do kamienicy (poziom 0). Budynek stanowi pustostan z przeznaczeniem na funkcję mieszkalną. Potencjalny nabywca musi wysupłać 799 tysięcy złotych.
Zastanawiając się nad kwotami, których gmina oczekuje od kupców, warto pamiętać, że sprzedawane nieruchomości są pustostanami, często wymagającymi dużych nakładów na remonty, zwłaszcza że wszystkie prace odbywają się pod nadzorem konserwatora zabytków.
