Bielscy artyści – Alien x Majtis – wystąpią w finale popularnego telewizyjnego show Must Be the Music w telewizji Polsat.
W piątkowym, drugim półfinale Must Be the Music wystąpiło 9 wykonawców, z czego aż dwóch związanych z naszym miastem: raperzy Alien x Majtis oraz grupa perkusyjna Walimy w Kocioł.
Jako pierwsi na scenie zaprezentowali się Alien i Majtis czyli Dawid Falędysz i Mateusz Przechrzta. Obaj są bielszczanami, ich raperskich utworów można posłuchać przede wszystkim w internecie. W czasie castingu do „Must Be The Music” raperzy wykonali utwór VIP, którego internetowa wersja stała się viralem. W piątkowy wieczór podczas występu na żywo w studiu Polsatu Alien i Majtis wykonali skomponowany przez siebie utwór „Tajfun”. – Wyszło tak jak chcieliśmy, więc połowa sukcesu za nami – komentowali wykonawcy jeszcze na scenie. Oczarowani występem byli jurorzy. – Ciężko jest się nie poddać waszemu urokowi – skomentowała Natalia Szroeder. – Jesteście szczerzy i prawdziwi, to się po prostu czuje – dodała. Komplementów nie szczędził także Sebastian Karpiel-Bułecka – Niezmiennie jestem pod wrażeniem barwy twojego głosu, na mnie robi ogromne wrażenie – mówił. Wyraził także uznanie wobec tańca Aliena. – Po prostu kocham hip-hop i chcę to pokazywać – odpowiedział krótko artysta.
Jedynym jurorem, który był w przypadku Aliena i Majtisa na”nie” był Mioush. – Moje „tak” chłopakom, którzy mają tak rozkręconą karierę, już w żaden sposób nie pomoże, bo oni tej pomocy nie potrzebują. Oni potrafią, oni chcą, oni to mają i może to „tak” trafi do kogoś, kto potrzebuje go bardziej niż oni, bo nie jest jeszcze na tym etapie – mówił juror uzasadniając swój wybór.
W głosowaniu widzów Alien i Najtis znaleźli się wśród 4 wykonawców, którzy awansowali do finału.
Wykonana misja Walimy w Kocioł
Na półfinale swój występ w programie zakończyli inni wykonawcy związani naszym miastem, grupa perkusyjna Walimy w Kocioł. Mimo zaprezentowania oryginalnego, energetycznego show wszyscy jurorzy programu ocenili występ na „nie”. Omawiając występ docenili entuzjazm wykonawców. – Robicie świetne rzeczy, jesteście wspaniali i napisaliście piękną historię – powiedział Mioush – Ale moim zdaniem to nie jest historia, która dalej w tym programie ma miejsce, ponieważ są ludzie którzy zasługują na te miejsca bardziej niż wy. Wy tego nie potrzebujecie, bo macie błogosławieństwo całej tej ekipy, moc, energię. Niestety, ten program rządzi się swoimi prawami i po to jest ten czerwony guzik – uzasadnił juror. Wtórowała mu Natalia Szroeder – Wspaniale jest patrzeć na to ile wam to daje radości, przez co nam to też daje bardzo dużo radości. To co tutaj się dzieje, coś pomiędzy dzikim happeningiem a bardzo przemyślanym performance’m jest naprawdę wspaniałe. Dziękujemy wam za to. Wydaje mi się, że wasza misja została absolutnie wykonana i możecie być z siebie dumni – podsumowała występ Walimy w Kocioł jurorka.
Finał w najbliższy piątek
Decydujący o zwycięstwie w programie odcinek emitowany będzie na żywo w piątek 16 maja o godzinie 19.55 w telewizji Polsat. Oprócz Aliena i Majtisa wystąpi w nim 7 innych wykonawców. Zwycięzcy otrzymają 250 tysięcy złotych.
foto: screen YouTube