Dzisiaj, piękny dzień, Tatry sprawiają, że chce się tam już, teraz, biec i poczuć ten „ zapach nieba”. Nie wiem tylko czy to wczorajsze spotkanie z przyjaciółmi i celebrowanie urodzin Margi, czy Zosia śpiewająca Szymborską sprawiły, że jakby bardziej lepiej rozumiem sens celebrowania wszystkiego tego co powoduje, że jesteśmy sobie bliscy. Spotkania w gronie tych, których lubimy, kochamy z którymi jest nam porostu dobrze to w pewnym sensie dar bezcenny, dla którego warto rzucić wszystko inne i biec właśnie tam - pisze Marian Antonik w dzisjeszym felietonie, do którego zapraszamy tutaj: https://lubbie.pl/blogosfera/nie-oddam-szarym-panom-mojego-czasu

Powiązane artykuły

