Szukamy mądrości życia nie po to by zabłysnąć jakąś naukową rozprawką, ale żeby samemu nie dać się połknąć przez świat – żeby być szczęśliwym.
W kolejce do „mitycznego raju” rozpychamy się łokciami, walczymy o swoje, rozpędzamy się co raz bardziej i nawet nie wiemy kiedy zaczynamy biec na oślep.
Marian Antonik o poszukiwaniu "ziemi obiecanej" w kolejnym felietonie: https://lubbie.pl/blogosfera/swiat-zwariowal.