„Ukraińcy nie są narodem”. Taką wypowiedź usłyszałem z ust pewnego dziennikarza, publicysty, a zarazem historyka. Mniejsza o nazwisko. Nie jest istotne, ale to nie pierwsza tego typu wypowiedź, która wzbudziła moje zastanowienie. Krótkie zdanie wywołało falę refleksji związanych z narodem mieszkającym na skraju Europy. Przemyślenia były już gotowe, ale internetowy nagłówek przebrał miarę, aby ulać się w postaci politologicznego felietonu - pisze Miłosz Śliwiński w BBlogosferze. Artykuł pzeczytać można tutaj.