Natura potrafi zaskakiwać różnymi dziwactwami, w rodzaju czterolistnej koniczyny, róży stulistnej – ulubiony chwyt farmaceutycznych marketingowców - czy białego nosorożca. Takim właśnie ekscesem przyrody wydaje się być Czarny Łabędź, gdyby nie istotne zastrzeżenie; nie mamy do czynienia ze zjawiskiem ornitologicznym, a raczej z określeniem pochodzącym z obszaru ekonomicznej futurologii – pisze Stanisław Noworyta w kolejnym felietonie w naszej BBlogosferze. Czym jest Czarny Łabędź i gdzie do można spotkać? - odpowiedzi na te pytania znajdziecie czytając tekst Gdzie jest ten Czarny Łabędź?