Nie wszyscy są za utworzeniem województwa beskidzkiego, ale wszyscy dostrzegają potrzebę zmiany dotychczasowej sytuacji – to główny wniosek z debaty, zorganizowanej przez nasz portal wspólnie z Akademią Nauk Społecznych w Bielsku-Białej.
Spotkanie rozpoczął dr Janusz Okrzesik, stawiając przed dyskutantami kilka zasadniczych pytań. Czy obecny podział na 16 województw jest racjonalny i dobry dla Polski? Czy województwo śląskie jest skonstruowane w sposób właściwy i efektywny? Czy możliwe jest utworzenie nowego województwa beskidzkiego czy też należy pracować nad całościową zmianą systemu administracyjnego dla całego państwa?
Najpierw swoje stanowisko przedstawili paneliści, którymi byli dr Łukasz Zaborowski z Instytutu Sobieskiego oraz dr Tomasz Słupik z Uniwersystetu Śląskiego. Dr Zaborowski jest autorem nowej koncepcji podziału terytorialnego Polski, zatem naturalnie popiera dążenia naszego regionu do samodzielności administracyjnej. Może się to dokonać w drodze korekty dotychczasowego systemu, w którym nowe województwo beskidzkie miałoby potencjał porównywalny z istniejącym województwem lubuskim czy opolskim. Ekspert Instytutu Sobieskiego przedstawił także inny ciekawy pomysł: zwiększenia ilości ośrodków wojewódzkich bez zwiększania ilości województw. Wzorem mogą być województwa z dwoma miastami stołecznymi: kujawsko-pomorskie (Bydgoszcz i Toruń) oraz lubuskie (Zielona Góra i Gorzów). W takiej koncepcji Bielsko-Biała miałoby się stać jednym z ośrodków wojewódzkich w województwie śląskim, zyskując tym samym nowe kompetencje i możliwości rozwojowe.
Także dr Słupik dostrzega konieczność zmian, choć zwraca przy tym uwagę że jakiekolwiek korekty muszą uwzględniać fakt, że kapitał i innowacje w sposób naturalny wybierają większe ośrodki miejskie. Politolog z UŚ zgodził się z tezą o dysfunkcjonalności obecnego województwa śląskiego, choćby z powodów tożsamościowych (51% terenów województwa to ziemie historycznej Małopolski). Dr Słupik wyraził pogląd, że klucz do zmiany obecnego systemu leży w pogłębieniu regionalizacji państwa i przekazaniu regionom większych kompetencji na wzór Hiszpanii czy Włoch.
W dyskusji przeważały głosy wspierające ideę samodzielności administracyjnej regionu, ale nie zabrakło też głosów wskazujących na brak poparcia dla tej idei ze strony mieszkańców. Wybrzmiały też obawy, że bez własnej polityki regionalnej Bielsko-Biała i Podbeskidzie będą poddane coraz silniejszemu naciskowi „śląskości”, promowanej przez instytucje wojewódzkie z Katowic. Były wojewoda bielski Mirosław Styczeń przypomniał z kolei, że założenia reformy administracyjnej z 1998 roku były odmienne: miało powstać 8 silnych i dużych regionów, natomiast obecny podział na 16 województw nie jest efektem żadnej analizy, lecz wynikiem politycznych przetargów. W wystąpieniu wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Bielsku-Białej Konrada Łosia znalazł się apel o refleksję nad dalszym istnieniem powiatów, które w sytuacji wzrastającej roli gmin i województw są coraz częściej postrzegane jako zbędny element administracji.
foto: Natalia Vysotska